Na przełomie marca i kwietnia Katarzyna Kawa zagwarantowała sobie miejsce w eliminacjach do wielkoszlemowego Roland Garros. To efekt kapitalnego występu w Bogocie, gdzie nasza reprezentantka przeszła od kwalifikacji aż do wielkiego finału. Ostatecznie w decydującym starciu o tytuł rangi WTA 250 musiała uznać wyższość tenisistki gospodarzy - Camili Osorio. Aktualnie 32-latka plasuje się na 146. miejscu w rankingu i może spokojnie szykować się do udziału w paryskich kwalifikacjach. Obecnie przebywa na turnieju ITF W75 na kortach ziemnych w Pradze, który stanowi dla niej bezpośrednie przygotowania do rywalizacji w stolicy Francji. Zawodniczka pochodząca z Krynicy-Zdroju została rozstawiona z "5". W pierwszej rundzie zmierzyła się z Sapfo Sakellaridi. Greczynka, znajdują się się aktualnie na 378. pozycji w kobiecym zestawieniu, sprawiła trochę kłopotów Kawie. W premierowej odsłonie pojedynku było już 5:1 dla tenisistki z południa Europy, na dodatek Sapfo serwowała po wygranie partii. Od tego momentu Katarzyna zanotowała jednak powrót. Pierwszego seta zgarnęła po tie-breaku, a w drugim nie dała już szans rywalce. Ostatecznie triumfowała 7:6(4), 6:1. Katarzyna Kawa w ćwierćfinale ITF W75 w Pradze. Awans walkowerem Dzisiaj nasza reprezentantka miała stoczyć rywalizację o ćwierćfinał z Dalilą Jakupović. Zawodniczka ze Słowenii w przeszłości była już nawet 69. rakietą świata. Obecnie przebywa jednak w czwartej setce, na 312. pozycji. Wczoraj musiała stoczyć zaciętą batalię w singlu, a później wyszła jeszcze na debla. Najwyraźniej okupiła to problemami zdrowotnymi, bowiem czwartkowy pojedynek z Kawą oddała walkowerem. Tym samym Katarzyna zameldowała się w ćwierćfinale ITF W75 w Pradze i zdobyła kolejne cenne punkty do rankingu. W piątek Polka powalczy o awans do najlepszej "4" singlowych zmagań w Czechach. Zmierzy się z rozstawioną z "3" Priscillą Hon lub Anastazją Sobolewą.