Do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich pozostało już kilka dni. W ostatnich godzinach pojawiło się kilka roszad w kadrach narodowych ze względu na kontuzje. Ze składu naszej reprezentacji wypadł m.in. Hubert Hurkacz, ale straty ponieśli także nasi południowi sąsiedzi. Z imprezy w Paryżu wycofała się Marketa Vondrousova - mistrzyni Wimbledonu 2023 oraz srebrna medalistka poprzednich igrzysk. W stolicy Francji miała zagrać w singlu oraz grze podwójnej, w duecie z Karoliną Muchovą. Czesi szybko znaleźli zastępstwo za 25-latkę. Do gry pojedynczej wskoczyła za nią Katerina Siniakova, a w deblu z Muchovą wystąpi Linda Noskova. Wspomniana Siniakova pojawiła się podczas trwającego turnieju WTA 250 w Pradze, gdzie oprócz rywalizacji w grze podwójnej z Barborą Krejcikovą, brała także udział w indywidualnych zmaganiach. Już na starcie sporo problemów sprawiła jej Louisa Chirico, notowana na 228. miejscu w rankingu WTA. Amerykanka doprowadziła do trzeciej partii, ale ostatecznie mecz zakończył się po myśli triumfatorki ostatnich dwóch turniejów wielkoszlemowych w deblu. Inaczej potoczyła się już jednak rywalizacja o ćwierćfinał. Rozstawiona z "2" tenisistka mierzyła się z 16-letnią rodaczką - Laurą Samson. Utalentowana zawodniczka dotarła w tym roku do finału juniorskiego Roland Garros. W zawodowych zmaganiach stawia dopiero pierwsze kroki, aktualnie plasuje się na 634. pozycji. Po imprezie w Pradze zanotuje gigantyczny skok, a wszystko m.in. dzięki dzisiejszej wygranej z 38. rakietą świata. Sensacyjna porażka Kateriny Siniakovej. Słaby prognostyk przed Paryżem Początek meczu zupełnie nie wskazywał na jakiekolwiek problemy Siniakovej. Utytułowana deblistka prowadziła 5:0, miała nawet setbola na tzw. bajgla. Wówczas Samson zdołała wygrać pierwszego gema, ale premierowa partia zakończyła się wynikiem 6:1. Wydarzenia z końcówki inauguracyjnego seta okazały się jednak zapowiedzią zaciętej walki w dalszym fragmencie spotkania. Start drugiej partii należał do Laury, która wyszła na 2:0. Kolejne trzy gemy trafiły na konto Kateriny, ale później 16-latka znów złapała korzystną serię. Miała 5:3, ale to nie wystarczyło do domknięcia seta. Siniakova doprowadziła do wyrównania i losy partii rozstrzygały się w samej końcówce. Ta należała do młodej Czeszki, która rezultatem 7:5 przedłużyła zmagania na korcie centralnym w Pradze. Samson przełamała w pierwszym gemie trzeciego seta, jednak następne minuty należały do Siniakovej. Od stanu 1:3 z perspektywy Samson doszło do ostatecznego zwrotu akcji. Laura wygrała pięć gemów z rzędu i sensacja stała się faktem. 1:6, 7:5, 6:3 - tak brzmiał końcowy rezultat pojedynku. 16-latka zameldowała się w ćwierćfinale, gdzie zagra z Oksaną Sielechmietjewą. Już sam awans do najlepszej "8" sprawił, że w notowaniu WTA LIVE znalazła się na 463. miejscu, a więc o 171 pozycji wyżej niż w notowaniu z 22 lipca.