Rozstawiona z numerem 1. na US Open, Serena Williams nie pozwoliła na wiele Szwedce. Dość powiedzieć, że w trzecim gemie, Amerykanka nie pozwoliła rywalce zdobyć nawet jednego punktu. Na prowadzenie 3:0 wyszła... po dziewięciu minutach. Czwarty gem przyniósł kapitalną wymianę (17 uderzeń) wygraną przez Szwedkę. Dzięki temu, Larsson (47. w rankingu WTA) złapała wiatr w żagle i wygrała pierwszego gema. Liderka światowego rankingu nie ustrzegła się błędów i w piątym gemie, Szwedka miała szansę na przełamanie Amerykanki. Williams wzięła się jednak do pracy, obroniła się i wygrała gema, obejmując prowadzenie 4:2. Faworytka nie była jednak w stanie przełamać rywalki, a jej gra przypominała... trening. Rozluźnienie sprawiło, że przegrała gema z podania Szwedki. Przy własnym podaniu Williams nie pozwoliła rywalce na wiele, a na zakończenie gema posłała skrót, który zebrał burzę oklasków na korcie w Nowym Jorku. Ósmy gem pierwszego seta był bardzo długi, ale przyniósł wygraną turniejowej "1" na przewagi i prowadzenie Williams w całym meczu. Drugi set rozpoczął się tak, jak pierwszy - od prowadzenia Amerykanki. Proste błędy Williams sprawiły jednak, że Larsson wygrała gema przy własnym podaniu i doprowadziła do remisu. Liderka światowego rankingu w trzecim gemie zagrała na swoim najwyższym poziomie, była do bólu dokładna i objęła prowadzenie 2:1. Nie zwolniła jednak tempa, najpierw przełamała Szwedkę, a następnie przy własnym podaniu pozwoliła jej nawet na zdobycie punktu. Larsson nie zdobyła również punktu przy własnym serwisie i po 59 minutach przegrywała już 1:5. Kiedy wybiła godzina gry... mecz się zakończył, bo Amerykanka wygrała gema, znowu nie pozwalając rywalce nawet zdobycie honorowego punktu. Za ostatnie minuty otrzymała owację na stojąco i burzę braw od nowojorskiej publiczności. Dla Amerykanki był to już 307. wygrany mecz w Wielkim Szlemie, co oznacza kobiecy rekord w liczonej od 1968 roku Open Erze. O jedno spotkanie mniej wygrała Czeszka z amerykańskim paszportem - Martina Navratilova. Tyle samo zwycięstw na końcie ma natomiast Roger Federer. Rywalką Sereny Williams w 1/8 finału będzie Jarosława Szwedowa z Kazachstanu. US Open, III runda: Serena Williams (USA, 1) - Johanna Larsson (Szwecja) 6:2, 6:1 Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Caroline Garcia (Francja, 25) 6:2, 6:3 Ana Konjuh (Chorwacja) - Varvara Lepchenko (USA) 6:3, 3:6, 6:2 Jarosława Szwedowa (Kazachstan) - Shuai Zhang (Chiny) 6:2, 7:5 Simona Halep (Romania, 5) - Timea Babos (Węgry, 31) 6:1, 2:6, 6:4 Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 11) - Jelena Wiesnina (Rosja, 19) 6:4, 6:3