Rozłąka z trenerem Robertem Radwańskim (w USA zastępował go kapitan reprezentacji Polski, Tomasz Wiktorowski), miała ułatwić Agnieszce osiągnięcie sukcesu w ostatnim wielkoszlemowym turnieju w tym roku. Nic z tego jednak nie wyszło. Polka w US Open zdołała pokonać jedynie młodszą siostrę Urszulę, ale w starciu z przeciętną Kerber nie miała swego dnia. Kerber, to leworęczna zawodniczka, która pochodzi z Poznania. Trenuje ją ojciec - Sławomir. Niemiecka tenisistka przyjaźni się z siostrami Radwańskimi, ale w środowy wieczór nie okazała się przyjazna dla "Isi", tylko walczyła z nią bez kompleksów. Angelique popełniała masę niewymuszonych błędów (aż 41, przy 28 Agnieszki), serwowała przeciętnie, ale i tak wygrała! Nic nie zapowiadało katastrofy Polki. Na początku meczu Radwańka pewnie wygrywała gemy przy własnym podaniu, ale przy serwisie Niemki nie było już tak łatwo, tym bardziej, że rywalka mocno serwowała. W czwartej grze Angelika pokazała też, że nieobce są jej skróty i loby, czyli atuty "Isi". Dzięki takiemu zagraniu Kerber wyrównała na 2:2. Agnieszka źle wypadła w piątej grze - oddała własne podanie, po trzech niewymuszonych błędach! Polka ze sportowej złości, ale też i odrobiny zniechęcenia krzyknęła na siebie, rzuciła w powietrzu rakietą, ale złapała ją, zanim upadła na kort. Przełamanie naszej tenisistki dodało wiatru w plecy Niemce. W siódmym gemie, przy własnym podaniu, Aga znowu musiała się "wygrzebywać" ze stanu 15:40! Udało jej się doprowadzić do stanu 40:40, ale Polka wyrzuciła prostą piłkę w aut i przegrała drugiego z rzędu gema przy swoim podaniu! "Isia" pokazała charakter za moment, odgryzając się przełamaniem - wygrała do 15 i przy okazji popisała się firmowym skrótem poprawionym lobem z zimną krwią! Wydawało się, że Polka odrobi straty, ale nic z tego! Przy własnym podaniu znowu jej szło jak po grudzie i po trzecim "breaku" przegrała seta 3:6 w pół godziny. Drugiego seta Radwańska zaczęła od przełamania serwisu rywalki. Gema zakończyła znakomitym lobem w linię końcową, po którym Kerber doszła wprawdzie do piłki, lecz uderzając ją tyłem do siatki, wyrzuciła w aut. Z trudem, na przewagi, ale "Isia" wygrała też drugiego gema, przy swoim podaniu. Za moment Agnieszka znowu przełamała serwis rywalki, ale w tym wypadku można nawet stwierdzić, że rywalka podarowała jej gema, gdyż kilka łatwych piłek wyrzuciła daleko za linię końcową, jakby chciała trafić kogoś siedzącego w pierwszym rzędzie, a nie zapunktować! Wtedy chyba każdy zrozumiał, dlaczego Kerber jest dopiero na 92. miejscu w rankingu WTA. Gdy wydawało się, że Polka wygra drugiego seta do dwóch, Angelika przełamała jej serwis w ósmym gemie. Radwańska postanowiła się natychmiast zrewanżować przełamaniem. Przy stanie 40-15 miała dwie piłki setowe. Nie wykorzystała jednak żadnej z nich. Za to po dwóch niewymuszonych błędach - posłanie piłki w aut i w siatkę, Niemka doszła w gemach na 4:5. W dziesiątej grze Polka znowu pokazała klasę - za jednym wyjątkiem wychodził jej serwis, a także dojścia do siatki i slajsy bekhendowe. Radwańska wykorzystała piątą piłkę setową i wyrównała na 1-1 po godzinie i 13 minutach gry. Zażarta walka na serio zaczęła się w III secie. Polka przełamała Kerber po niesamowicie zaciętym gemie. "Isia" przegrywała w nim 15-40, ale zdołała odrobić stratę, choć miała drobne nieporozumienie z sędziną (przy stanie 15-30 przyznała punkt rywalce, choć challenge pokazał, że Radwańska trafiła). Kerber, w morderczym drugim gemie, wykorzystała piątą szansę na "breaka" i wyrównała na 1:1. Mogliśmy tylko żałować, że akurat w tym przegranym gemie, to Polka wygrywała te najdłuższe, najładniejsze wymiany. Za moment Angelika wygrała swoje podanie do 15, wykorzystując nie najlepszą postawę "Isi". Po przegranym własnym podaniu na 1:3 w festiwalu nierównej gry Agi, sytuacja zrobiła się dla niej ciężka. To zmobilizowało krakowiankę, która po odważnej i szybkiej grze popisała się "breakiem". Za moment Radwańska, przy swoim podaniu, wygrała gema do zera. W kolejnym morderczym, ósmym gemie Agnieszka robiła co mogła, ale i tak jej serwis został przełamany! Niemka prowadziła 5:3 i mogła przy własnym podaniu zakończyć mecz! W dziewiątym gemie to Polka miała piłkę na przełamanie prowadząc 40-30, lecz za moment to Kerber miała piłkę meczową i od razu ją wykorzystała, całkiem niespodziewanie wygrywając mecz! II runda US Open: Angelique Kerber - Agnieszka Radwańska 6:3, 4:6, 6:3 Inne mecze II rundy: Wiera Zwonariewa (Rosja, 2.) - Katerina Bondarenko (Ukraina) 7:5, 3:6, 6:3 Christina McHale (USA) - Marion Bartoli (Francja, 8.) 7:6 (7-2), 6:2 Samantha Stosur (Australia, 9.) - CoCo Vandeweghe (USA) 6:3, 6:4 Shuai Peng (Chiny, 13.) - Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 6:2, 6:4 Irina Falconi (USA) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 14.) 2:6, 6:3, 7:5 Julia Goerges (Niemcy, 19.) - Laura Pous-Tio (Hiszpania) 6:3, 6:1 Ałła Kudriawcewa (Rosja) - Yanina Wickmayer (Belgia, 20.) 6:1, 3:0 - krecz Wickmayer Sabine Lisicki (Niemcy, 22.) - Venus Williams (USA) - walkower Nadieżda Pietrowa (Rosja, 24.) - Polona Hercog (Słowenia) 6:2, 6:4 Maria Kirilenko (Rosja, 25.) - Wiera Duszewina (Rosja) 6:1, 6:2 Flavia Pennetta (Włochy, 26.) - Romina Oprandi (Włochy) 6:0, 6:3 Lucie Safarova (Czechy, 27.) - Madison Keys (USA) 3:6, 7:5, 6:4 Anabel Medina-Garrigues (Hiszpania, 30.) - Laura Robson (W.Brytania) 6:2, 6:3 Monica Niculescu (Rumunia) - Alexandra Dulgheru (Rumunia) 6:3, 6:0 Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Anastazja Jakimowa (Białoruś) 6:1, 6:1