Djoković ospale zaczął występ w środowym meczu, który toczył się w trudnych warunkach - w upale i przy dużej wilgotności. W pierwszym secie zawodził go serwis, z czego skorzystał Edmund. Zajmujący 44. miejsce na światowej liście zakończył tę część pojedynku asem. Potem zawodnik z Belgradu już nie pozostawił wątpliwości, kto jest faworytem tego spotkania. Poprawił serwis i przejął inicjatywę. Serb pozostaje niepokonany w tym roku w oficjalnych pojedynkach. Jego bilans w tym sezonie, w którym rywalizacja została przerwana na pół roku z powodu pandemii koronawirusa, to 25-0. Lepszą serię pod tym względem zanotował tylko raz - występy w 2011 roku zaczął od triumfu w 41 meczach z rzędu. Tuż przed US Open zwyciężył w turnieju ATP w Nowym Jorku. Pod nieobecność na kortach Flushing Meadows broniącego tytułu Hiszpana Rafaela Nadala i Szwajcara Rogera Federera Djoković jest głównym faworytem trwających obecnie wielkoszlemowych zmagań. 33-letni tenisista walczy o 18. triumf w zawodach tej rangi. W US Open świętował sukces w 2011, 2015 i 2018 roku. Jego kolejnym rywalem w tegorocznej edycji tej imprezy będzie rozstawiony z "28" Niemiec Jan-Lennard Struff. an/ sab/