O siedem lat starsza i najwyżej rozstawiona Osaka potrzebowała niewiele ponad godzinę, aby wyeliminować młodą reprezentantkę gospodarzy. Gauff nie pomogła żywiołowo wspierająca ją publiczność. Kiedy Japonka miała udzielić zwyczajowego, pomeczowego wywiadu na korcie, zaprosiła Amerykankę, aby również mogła powiedzieć parę słów. "Nie chcę, bo się popłaczę" - odpowiedziała Gauff, na co Osaka stwierdziła: "To lepsze niż płakanie samemu pod prysznicem". "To był zachwycający gest. Ten pojedynek wiele mnie nauczył. To jest obecnie najlepsza tenisistka na świecie, a ja już wiem, co muszę zrobić, żeby osiągnąć ten poziom" - powiedziała zapłakana Gauff. Dodała, że Osaka jest dla niej wspaniałym przykładem nie tylko jeśli chodzi o umiejętności tenisowe. "Z mojego punktu widzenia sportowiec to ktoś, kto na korcie traktuje cię jak największego wroga, ale poza nim może być twoim najlepszym przyjacielem. Ona właśnie to zrobiła, udowodniła, że jest prawdziwym sportowcem. To najmilsza ze wszystkich tenisistek" - zaznaczyła. Japonka wyjaśniła, że chciała dać rywalce możliwość podziękowania publiczności. "Ludzie nie widzą tego, że po meczu idziemy do szatni i płaczemy, a potem musimy jeszcze pojawić się na konferencji prasowej. Ona miała wspaniały tydzień i pomyślałam, że warto go zakończyć przemową" - powiedziała. W kolejnej rundzie Osaka zmierzy się z rozstawioną z numerem 13. Szwajcarką Belindą Bencic, która w trzeciej rundzie zwyciężyła bez wychodzenia na kort - walkowera oddała jej Estonka Anett Kontaveit. mm/ giel/