Nadal jeszcze nie poniósł porażki z Francuzem Richardem Gasquetem (nr 8.), pokonując go już po raz 11., tym razem 6:4, 7:6 (7-1), 6:2. Potrzebował do tego dwóch godzin i 21 minut, choć mogło to trwać nieco krócej, gdyby nie chwilowa dekoncentracja w drugiej partii. Najbardziej wyrównany i zacięty był pierwszy set, w którym decydujące było pojedyncze przełamanie serwisu Francuza. Drugiego tenisista z Majorki rozpoczął od kolejnego "breaka" i prowadził w niej 2:0, ale roztrwonił przewagę, a później doszło do tie-breaka. W nim oddal rywalowi tylko jeden punkt. Ostatni set był już popisem Nadala, który również przełamał przeciwnika na otwarcie, a ponownie udało mu się to w ostatnim gemie, gdy wykorzystał pierwszego meczbola. Był to jego 59. wygrany mecz w tym sezonie (trzy przegrał). Hiszpan wrócił na korty w lutym po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją lewego kolana. Od tego momentu odniósł dziewięć zwycięstw, w tym - rekordowe ósme - w wielkoszlemowym Roland Garros. Był też najlepszy w imprezach ATP Masters 1000 w Indian Wells, Madrycie, Rzymie, Montrealu i Cincinnati, a także w turniejach ATP w Sao Paulo, Acapulco i Barcelonie. Poniósł dwie porażki w finałach w Monte Carlo (ATP Masters 1000) i Vina del Mar. 26-latek ma szanse na 13. zwycięstwo w Wielkim Szlemie, a drugie w tej imprezie, po sukcesie z 2010 roku (w 2011 był tu w finale). Natomiast Djokovic może się pochwalić sześcioma tytułami wywalczonymi w czterech najważniejszych turniejach. Serb w sobotę pokonał Szwajcara Stanislasa Wawrinkę (nr 9.) 2:6, 7:6 (7-4), 3:6, 6:3, 6:4, po czterech godzinach i dziewięciu minutach zaciętej walki. Nowojorska publiczność po porywającym widowisku zgotowała im długą owację na stojąco. - Dla takich meczów żyjemy, po to trenujemy. On grał agresywnie i walczył o każdy punkt do samego końca. Dlatego dopóki nie wygrałem ostatniej piłki nie mogłem być nawet przez chwilę pewien zwycięstwa. Jestem zmęczony, ale poziom adrenaliny w moim ciele jest tak wysoki, że długo się nie będę mógł wyciszyć. Chyba wezmę dużą porcję popcornu i ruszę na trybuny obejrzeć mecz Nadala z Gasquetem - powiedział Djokovic. W ten sposób Serb poprawił bilans pojedynków z Wawrinką, który po raz pierwszy dotarł w Wielkim Szlemie do półfinału, na 13-2, a na twardej nawierzchni na 8-1. Ostatnio spotkali się w styczniu w czwartej rundzie Australian Open, gdzie lider rankingu pokonał rywala dopiero 12:10 w piątym secie. Był to jeden z najlepszych meczów w męskim tenisie w tym sezonie. 26-latek z Belgradu w pięciu poprzednich meczach w tegorocznej edycji US Open stracił tylko jednego seta. Osiągnął 1/2 finału w 14. z rzędu turnieju Wielkiego Szlema. W tym mieście słabo wypadł tylko w dwóch pierwszy startach w latach 2005-05, gdy odpadał tu w trzeciej rundzie. Potem odniósł zwycięstwo w 2011 roku, a także trzykrotnie ponosił porażki w finałach w 2007, 2010 i 2012 roku. Teraz osiągnął tę fazę po raz czwarty z rzędu. Poniedziałkowy pojedynek można już zaliczyć do klasyki tenisa, bowiem zawodnicy ci spotkają się po raz 37. Bilans korzystny jest dla Nadala 21-15, choć na twardej nawierzchni zdecydowaną przewagę ma Djokovic 11-6. W sobotę największy sukces w dotychczasowej karierze odnotował 17-letni Kamil Majchrzak, który razem z Amerykaninem polskiego pochodzenia Martinem Redlickim zwyciężył w deblu juniorów. W finale pokonali Francuza Quentina Halysa i Portugalczyka Frederico Ferreirę-Silvę 6:3, 6:4. W rywalizacji kobiet w tegorocznym US Open zwyciężczynię wyłoni pojedynek dwóch najwyżej sklasyfikowanych tenisistek. W niedzielę (o godz. 22.30 czasu polskiego) prowadząca w rankingu WTA Tour Amerykanka Serena Williams spotka się z wiceliderką klasyfikacji Białorusinką Wiktorią Azarenką. Wyniki sobotnich spotkań 1/2 finału gry pojedynczej: Novak Djokovic (Serbia, 1) - Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 9) 2:6, 7:6 (7-4), 3:6, 6:3, 6:4 Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Richard Gasquet (Francja, 8) 6:4, 7:6 (7-1), 6:2