W kwalifikacjach amerykańskiego turnieju zobaczymy łącznie piątkę Polaków - oprócz Katarzyny Kawy mowa tu o Magdalenie Fręch, Urszuli Radwańskiej, Kamilu Majchrzaku i Kacprze Żuku. Na pierwszy ogień - zaraz obok Majchrzaka - poszła właśnie kryniczanka. Jej rywalką była znajdująca się o 10 miejsc wyżej w rankingu WTA Rumunka Mihaela Buzarnescu (154. lokata). I niestety to ona zeszła z kortu jako zwyciężczyzni. US Open. Pierwszy gem dla Kawy, potem lepiej grała Buzarnescu Spotkanie rozpoczęło się z niedużym, trwającym ok. 10 minut opóźnieniem względem pierwotnie planowanego czasu rozpoczęcia - i sam jego początek był nieco lepszy dla Polki. Przy pierwszym serwisie jej rywalka zareagowała dość nerwowo, odbijając piłkę poza plac gry i choć później zachowywała się mniej niepewnie, to pierwszy gem przypadł w udziale Kawie.Niestety potem sytuacja zaczęła się dla Kawy komplikować - choć nie można powiedzieć, by Polka oddawała kolejne gemy bez walki, to przydarzały jej się pomniejsze błędy, natomiast Buzarnescu kolejnymi silnymi i precyzyjnymi uderzeniami budowała swoją przewagę i zwyciężyła w pięciu kolejnych potyczkach. Szkoda było zwłaszcza szóstego gema, przy którym istniały aż trzy szanse na przełamanie Rumunki - ta jednak nie dała się pokonać. Na szczęście niedługo potem trafił się jej moment dekoncentracji i Katarzyna Kawa gładko - do zera - uszczknęła w końcu kolejny gem.Następnie rywalizacja zrobiła się niezwykle zacięta - Polka potrzebowała aż czterech break pointów, aby w końcu przejść do stanu 5-3. Mimo widocznej determinacji Mihaeli Buzarnescu, by skończyć pierwszą odsłonę spotkania, Kawa dopięła swego. Kolejny nagły zwrot akcji się jednak nie wydarzył i po dwóch piłkach setowych to rumuńska zawodniczka schodziła na przerwę jako prowadząca. Buzarnescu - Kawa. Mimo prób Polka nie dała rady wygrać seta Buzarnescu bardzo pewnie weszła w drugą odsłonę meczu, wygrywając pierwszy gem do zera. Na szczęście Katarzyna Kawa tym razem weszła w wymianę "cios za cios" i doprowadziła do stanu 2-2. Bardzo ciekawie rozstrzygnął się czwarty gem (było 40:0 dla Kawy) - o zwycięskim punkcie dla Polki zadecydowało to, że piłka odbiła się od taśmy w niestandardowy sposób i opadła dość blisko siatki. Zaskoczona Buzarnescu nie zdołała odpowiednio zareagować i odbiła ją w siatkę. Przy stanie 3-2 dla Rumunki konieczna była dłuższa przerwa techniczna - pod ścianą odgradzającą kort musiały się pojawić osoby z obsługi obiektu, które przez kilka chwil wykonywały pracę przy nawierzchni. Zawodniczki wykorzystały ten moment na odpoczynek, a później także na lekkie rozgrzewki przed dalszymi zmaganiami.Dzięki tej pauzie - jak się zdaje - zawodniczki nabrały nieco świeżości i walka stała się bardzo energiczna. Obie tenisistki zdobywały na przemian kolejne gemy, nie pozwalając sobie nawzajem na budowanie większej przewagi. Mihaela Buzarnescu popełniła kilka błędów przy próbach odbioru piłki i w końcowej fazie seta zdawała się nieco rozkojarzona.Mimo wszystko udało jej się zakończyć spotkanie wygraną 7-5. Choć Katarzyna Kawa walczyła zaciekle o odmianę losów meczu, na sam koniec wdając się jeszcze w dłuższą wymianę, to nie była już w stanie pokonać przeciwniczki, tym samym odpadając z rywalizacji już w pierwszej rundzie US Open. I runda eliminacji do US Open. Wynik spotkania Mihaela Buzarnescu - Katarzyna Kawa 6:3, 7:5 PaCze