Tenisistka z Poznania nie miała szczęścia w losowaniu turniejowej drabinki. Już na początku nowojorskiego szlema, los skojarzył ją z liderką światowego rankingu - Karoliną Pliszkovą, która przed rokiem dotarła do finału US Open. Spotkanie, które rozegrano na najważniejszym korcie Arthura Ashe'a rozpoczęło się od kapitalnego serwisu prażanki. Pliszkova zanotowała gema, notując po drodze pierwszego asa. Chwilę później, Polka przegrała gema przy własnym podaniu. Podziałało to jednak mobilizująco na poznaniankę, która, grając nieco bardziej ryzykowanie, odrobiła stratę przełamania. Czeszka popełniała błędy, wyrzucając poza kort proste piłki. Linette zrobiła jednak dwa podwójne błędy serwisowe i po raz drugi przegrała gema przy własnym serwisie. Polka zaskakująco dobrze radziła sobie z atomowym serwisem liderki rankingu. W piątym gemie doprowadziła do gry na przewagi, ale więcej zimnej krwi zachowała rywalka. Kilka chwil później, Polka błyskawicznie wygrała gema, nie tracąc punktu. Wydawało się, że poznanianka łapie swój rytm, bo prowadziła 30:0 przy podaniu Pliszkovej. Niestety, Czeska zdążyła odwrócić losy gema, obejmując prowadzenie 5:2. 25-letniej Linette brakowało opanowania w końcówkach gemów - przy swoim serwisie również prowadziła 30:0, aby po chwili przegrać pierwszą partię 2:6. Przed rozpoczęciem drugiego seta, nad obiektem zamknięto dach, bo nad Nowym Jorkiem zaczął padać deszcz. Od wygranego gema przy swoim podaniu zmagania znów rozpoczęła liderka rankingu. Chwilę później, poznanianka oddała rywalce serwis. Polka, w odróżnieniu od pierwszej partii, nie radziła sobie z podaniem Pliszkovej, która nękała ją asami. Po kilku minutach od zamknięcia dachu było już 3:0. Linette nie dała się jednak przełamać po raz drugi i w czwartym gemie zanotowała małe zwycięstwo przy swoim serwisie. Pliszkova mogła być nieco zaskoczona, bo tenisistka z Poznania objęła prowadzenie 40:0 przy jej podaniu. Polka zmarnowała jednak trzy break-pointy, a następnie przegrała na przewagi. Prażanka zwietrzyła szansę, aby zakończyć ten mecz w dwóch setach i po chwili przełamała Magdę, nie tracąc przy tym punktu. W kolejnym gemie znów była bezbłędna, a mecz, po godzinie i 19 minutach, zakończyła asem serwisowym. KK Karolina Pliszkova (Czechy, 1) - Magda Linette (Polska) 6:2, 6:1