Odniesienie zwycięstwa nad 58. w rankingu ATP Evansem zajęło Federerowi godzinę i 20 minut. Zawodnik z Bazylei od początku dominował i ani na chwilę nie dopuścił rywala do głosu. Zanotował 48 uderzeń wygrywających i posłał 10 asów. 38-letni Szwajcar na otwarcie wygrał z będącym 190. rakietą świata Sumitem Nagalem z Indii 4:6, 6:1, 6:2, 6:4, a w drugiej rundzie z Bośniakiem Damirem Dżumhurem (99.) 3:6, 6:2, 6:3, 6:4. W obu spotkaniach popełnił bardzo dużo niewymuszonych błędów. W piątek zanotował ich mniej - 19. "Czy coś zmieniłem przed tym meczem? Nie, robiłem dokładnie to samo. Być może Daniel był bardziej zmęczony, bo grał mecz trzeciej rundy dopiero wczoraj" - zaznaczył zdobywca rekordowych wśród mężczyzn 20 tytułów wielkoszlemowych w singlu, który poprzednie spotkanie rozegrał w środę. Mecz Evansa został przełożony z powodu deszczu. Brytyjczyk w poprzedniej rundzie wyeliminował rozstawionego z "25" Francuza Lucasa Pouille. Federer zmierzy się teraz z występującym z "15" Belgiem Davidem Goffin lub Hiszpanem Pablo Carreno Bustą. W ostatnich tygodniach przed przyjazdem do Nowego Jorku rozegrał tylko dwa spotkania na korcie twardym. Po raz 19. startuje na kortach Flushing Meadows - nigdy nie odpadł przed trzecią rundą. Triumfował pięciokrotnie - w latach 2004-08. an/ pp/