Zajmująca 121. miejsce w rankingu WTA Lucic-Baroni sprawiła dużą niespodziankę w trzeciej rundzie, eliminując wiceliderkę światowej listy Rumunkę Simonę Halep. 32-letnia Chorwatka odnosiła spore sukcesy w wieku juniorskim (wygrała wówczas m.in. właśnie US Open), a w 1999 roku dotarła z kolei do półfinału seniorskiego Wimbledonu. Później na przeszkodzie w odnoszeniu kolejnych triumfów stanęły jej problemy zdrowotne. Z ich powodu zawiesiła karierę w latach 2003-08. "Po tak wielu latach znów tu wygrywam. Tak bardzo tego pragnęłam. Wszystkie dotychczasowe cierpienia były tego warte" - cieszyła się po meczu z Halep Lucic-Baroni. Gdyby w niedzielę wygrała, to zostałaby drugą w historii kwalifikantką, która dotarła do ćwierćfinału US Open. W pojedynku z Włoszką, 14. rakietą świata, była jednak w stanie wygrać tylko jednego seta. Najlepszym wynikiem Errani w nowojorskiej imprezie jest półfinał z 2012 roku. O powtórzenie tego osiągnięcia w tym sezonie walczyć będzie ze zwyciężczynią meczu między rozstawioną z numerem piątym Rosjanką Marią Szarapową a Dunką Caroline Wozniacki (10.).