Przed rokiem Brytyjka rozpoczęła turniej wtedy kiedy większość czołowych zawodniczek dopiero przylatywała do Nowego Jorku. Blisko tydzień przed rozpoczęciem turnieju głównego zagrała swój pierwszy mecz, w zakamarkach Flushing Meadows, na korcie numer 11, w eliminacjach. Kopciuszek wygrywa US Open Jej przeciwniczką była 33-letnia Holenderka Bibiane Schoofs. Łatwo wygrała 6:1, 6:2. Wówczas 18-latka zwyciężyła jeszcze w dwóch spotkaniach kwalifikacji, nim dostała się do turnieju głównego. Musiała przebukować bilet powrotny do Anglii. Mówiła, że to był dla niej bardzo przyjemny problem. Kończyła turniej na korcie głównym im. Artura Ashe’a, podnosząc trofeum za zwycięstwo w US Open. Wygrała łącznie 10 spotkań. W finale pokonała inną rewelację US Open Kanadyjkę Leylah Fernandez. Napisała własną bajkę o Kopciuszku. Trzy miesiące przed startem w Nowym Jorku Raducanu zajmowała 338. miejsce w rankingu WTA, do turnieju przystąpiła ze 150. pozycji. Sponsorzy się do niej garną jak do największej gwiazdy. Ma ich więcej niż Iga Świątek Po US Open awansowała na 23. miejsce. Dziś jest 11. Jej życie całkowicie się zmieniło. - Wokół mnie jest więcej ludzi. Wcześniej mogłam robić to, co chciałam i kiedy chciałam. Dziś jest inaczej. To nieuniknione - powiedziała kilka dni temu na konferencji przed tegorocznym turniejem. Od razu stała się ulubienicą brytyjskich, ale i światowych mediów. Młoda, ładna, do tego świetnie grająca w globalnym sporcie jakim jest tenis, z prestiżowym zwycięstwem na koncie. Nie dość, że pochodziła z Wielkiej Brytanii, to ma chińskie (wypada dodać, że i rumuńskie) pochodzenie. Z takimi "zasięgami" kibiców stała się marketingowym marzeniem największych firm. Przed turniejem miała tylko dwóch poważnych sponsorów, ale zapewniających jej dochody niezbyt duże po 100 tysięcy dolarów funtów - Nike’a i Wilsona. Dziś ta lista znacznie się wydłużyła. Są na niej: Tiffany & Co, Dior, Evian, British Airways, Sports Directs, Vodafone, Porsche, HSBC. Magazyn "Forbes" wycenia wartość kontraktów Raducanu na 18 milionów dolarów rocznie. Dodając do tego 3 miliony, które zarobiła na korcie, daje jej to szóste miejsce na liście najlepiej zarabiających tenisistek i tenisistów na świecie. W pierwszej dziesiątce nie ma w tej "klasyfikacji" liderki rankingu WTA Igi Świątek, która choć zarobiła na korcie 6,6 milionów dolarów, to jednak od nielicznych - w porównaniu z Raducanu - sponsorów (Grupa PZU, Asics, Tecnifibre, Xiaomi, Rolex) dostaje dużo mniej pieniędzy. "Ma więcej sponsorów niż zwycięstw" Ale jeśli porównać pod względem sportowym obie zawodniczki, to różnica jest kolosalna. Raducanu od zwycięstwa w US Open nie wygrała żadnego turnieju WTA. Jej największy sukces to ćwierćfinały WTA 250 w Kluż-Napoce, Stuttgarcie (porażka z Igą Świątek) i niedawno w Waszyngtonie. Przez rok po sukcesie w Nowym Jorku rozegrała 33 spotkania. Przegrała aż 17. Złośliwi twierdzą, że "ma więcej sponsorów niż zwycięstw". Według trenerów tenisowych to właśnie godziny i dni poświęcone na akcje promocyjne zamiast na treningi, udział w eventach a nie w zajęciach na siłowni spowodowały spadek formy Raducanu. Bo nie ma wątpliwości, że potencjał ma ogromny. I wciąż jest młoda. W listopadzie skończy 20 lat. W każdej chwili może odzyskać błysk, który zaprezentowała na Flushing Meadow w 2021 roku. Pytania o obronę tytułu W Nowym Jorku w pierwszej rundzie zagra we wtorek. Jej rywalką będzie starsza o 12 lat Francuzka Alize Cornet, która w Wimbledonie wyeliminowała Świątek. Czy to będzie mecz w drodze do obrony tytułu zapytano ją na konferencji prasowej. - Obrona tytułu to bardziej pomysł mediów niż mój. Najważniejszy jest dla mnie każdy kolejny mecz. W drabince mam wiele utalentowanych rywalek. Skupiam się na tym, co mam do zrobienia, na własnej ścieżce. Robię wszystko po swojemu - powiedziała Raducanu. W każdym razie gdyby w tym roku wygrała w US Open zaskoczyłaby ekspertów tak samo w ubiegłym roku, kiedy była kwalifikantką. Olgierd Kwiatkowski