We wtorek Amerykański Związek Tenisowy (USTA) poinformował, że żaden z zawodników szykujących się do dwóch zbliżających się turniejów w Nowym Jorku nie miał pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. Jednak zakażenie stwierdzono u jednej z osób współpracujących przy organizacji przeniesionej do Nowego Jorku z Cincinnati imprezy Western&Southern Open oraz zawodów wielkoszlemowych. Okazało się, że był nią fizjoterapeuta, który miał bliski kontakt z dwoma graczami. Stąd decyzja o poddaniu kwarantannie 35. w światowym rankingu tenisistów Pelli oraz 94. w tej klasyfikacji Delliena. Zawodnicy zamieścili w internecie nagrania, w których poinformowali, że choć mieli negatywny wynik badania, to muszą przejść kwarantannę, której okres upłynie w dniu rozpoczęcia US Open, drugiego w tym roku turnieju Wielkiego Szlema, który dojdzie do skutku. Ostateczną decyzję w kwestii ich występu podejmą organizatorzy. Obu tenisistów na pewno zabraknie we wcześniejszych zawodach ATP, które startują w czwartek kwalifikacjami, m.in. z udziałem Kamila Majchrzaka. Plasujący się na 108. miejscu na liście światowej Polak zagra z 66. w tym zestawieniu Portugalczykiem Joao Sousą. By się znaleźć w głównej drabince trzeba pokonać dwóch rywali. W zasadniczej części zmagań wystąpią Hubert Hurkacz, Magda Linette i Iga Świątek. pp/ bia/