Będący liderem światowego rankingu Djoković - omawiając propozycje reguł, które ze względów bezpieczeństwa miałyby zostać wprowadzone podczas zaplanowanego w dniach 31 sierpnia - 13 września wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku - nazwał je ekstremalnymi i niemożliwymi. Wśród tych zasad była m.in. możliwość wprowadzenia tylko jednego członka sztabu szkoleniowego na kompleks, na którym będzie toczyć się rywalizacja. Z ekipą składającą się z kilku osób na turnieje podróżuje także m.in. drugi w światowym rankingu Hiszpan Rafael Nadal. Również czołowi polscy tenisiści - Hubert Hurkacz, Magda Linette i Iga Świątek - mają zarówno szkoleniowców, jak i trenerów od przygotowania fizycznego. "Zawodnicy muszą wiedzieć, jak dawać i brać. Nie sądzę, by posiadanie obok siebie jednej osoby z teamu miało być dużym problemem. Większość tenisistów podróżuje tylko w towarzystwie trenera" - przekonywał z rozmowie z BBC Evans, który zajmuje 28. miejsce w rankingu ATP. Jak dodał, w przeciwieństwie do tego, co twierdzi Serb, nie wszyscy przyjeżdżają na turnieje z rozbudowanymi sztabami. "Myślę, że jego argumentacja nie jest zasadna w przypadku całej reszty zawodników poza tymi topowymi" - wskazał. Wśród proponowanych obostrzeń dotyczących US Open są także m.in. gra przy pustych trybunach, codzienne mierzenie temperatury ciała, zmniejszenie liczby sędziów na korcie oraz zakaz używania szatni. Rywalizacja w międzynarodowych zawodach WTA, ATP i ITF została wstrzymana na początku marca i na pewno nie zostanie wznowiona przed początkiem sierpnia.