Osaka w ostatnich tygodniach zmaga się z bólem w kolanie i problemy te dały o sobie znać także w poniedziałek. W drugim secie została przełamana przy wyniku 2:2 i wówczas poprosiła o przerwę medyczną. Spotkanie dokończyła, ale nie była w stanie odrobić strat. "Wyzwanie, przed którym stanęłam, nie mogło być większe. Jestem bardzo szczęśliwa" - zaznaczyła Bencic. Była to piąta konfrontacja tych tenisistek, które są rówieśniczkami. Po raz czwarty z rzędu lepsza okazała się Szwajcarka, która pokonała Azjatkę w tym sezonie wcześniej już dwa razy. Helwetka miała więcej czasu na spokojne przygotowanie do poniedziałkowego pojedynku. Jej poprzednia rywalka - rozstawiona z "21" Estonka Anett Kontaveit - oddała mecz walkowerem. Japonka, triumfując niespodziewanie w ubiegłorocznej edycji nowojorskiej imprezy, wywalczyła pierwszy w karierze wielkoszlemowy tytuł. Dobrą formę potwierdziła, zwyciężając w styczniu w Australian Open. Później nastał jednak dla niej trudniejszy czas - z French Open odpadła w trzeciej rundzie, a w Wimbledonie przegrała mecz otwarcia. Azjatka w drugiej rundzie nowojorskiego turnieju wyeliminowała Magdę Linette. By pozostać po nim pierwszą rakietą globu musiałaby powtórzyć na kortach Flushing Meadows wyczyn sprzed 12 miesięcy. Za tydzień w roli liderki zastąpi ją Australijka Ashleigh Barty, która obecnie plasuje się tuż za nią. Bencic błysnęła w US Open 2014, gdy jako 17-letnia zawodniczka dotarła do ćwierćfinału. Na początku 2016 roku awansowała do czołowej "10" rankingu WTA, ale kolejne lata były znacznie mniej udane, ponieważ Szwajcarkę często trapiły kontuzje. Aż do poniedziałku nie była ona w stanie po raz drugi w karierze awansować do najlepszej "ósemki" w Wielkim Szlemie. Rok temu w Nowym Jorku przegrała mecz otwarcia. W tym sezonie zaś we wszystkich wcześniejszych zawodach tej rangi odpadła w trzeciej rundzie. O pierwszy w karierze wielkoszlemowy półfinał zagra z rozstawioną z "23" Chorwatką Donną Vekic. an/ af/