O tym, że "Djoko" może nie zagrać w Stanach Zjednoczonych mówiło się od dłuższego czasu. Wszystko z uwagi na obowiązującą w tym kraju politykę, dotyczącą szczepień przeciwko COVID-19. Serb konsekwentnie odmawia przyjęcia szczepionki, przez co opuścił już między innymi Australian Open. Organizatorzy US Open komentują absencję Djokovicia Choć w ostatnich dniach pojawiały się informacje, że z uwagi na możliwe poluzowanie obostrzeń w USA występ Djokovicia stanie się realny, w czwartek marzenia zostały definitywnie przekreślone. Jak przekazano, nie otrzymał on zgody na wjazd do kraju. "Niestety tym razem nie będę mógł pojechać do Nowego Jorku na US Open. Dziękuję za wyrazy miłości i wsparcia. Powodzenia dla moich kolegów zawodników! Będę w dobrej formie i pozytywnym duchu, czekam na okazję do ponownego startu w zawodach. Do zobaczenia wkrótce w świecie tenisa!" - przekazał w mediach społecznościowych. Głos na temat absencji gwiazdora zabrali też organizatorzy turnieju. Jak poinformowali, z uwagi na jego nieobecność miejsce w turnieju głównym otrzyma "szczęśliwy przegrany" kwalifikacji. - Novak to wielki mistrz i to bardzo niefortunne, że nie może wziąć udziału w US Open - przekazała dyrektor turnieju, Stacey Allaster. Jak dodała, powodem była niemożność wjazdu do USA z powodu "polityki szczepień rządu federalnego dla przyjeżdżających z zagranicy". - Nie możemy się doczekać powitania Novaka podczas przyszłorocznej edycji - zakończyła.