Nowe duże banery przygotowano na cześć pracowników pierwszego kontaktu. Zawarte na nich symbole odwołują się do służby medycznej, nowojorskiej straży pożarnej oraz tamtejszej policji. Mniejsze napisy, które stanowią nawiązanie do ruchu Black Lives Matter i zawierają hasło "Moving Black lives to the front", pozostały na obiekcie. Organizatorzy turnieju zaznaczyli, że plakaty będą zmieniane co jakiś czas. W planie jest, by podczas rozpoczętej w poniedziałek imprezy w ten sposób odnieść się do różnych problemów i inicjatyw. Ma być także mowa o prawach społeczności LGBTQ i równości płci. Wymieniane mają być zarówno banery znajdujące się na trybunach kortu im. Arthura Ashe'a, jak i na obiekcie im. Louisa Armstronga, drugim co do wielkości w kompleksie Flushing Meadows. Black Lives Matter to ruch walczący o prawa człowieka, którego celem jest walka z przemocą wobec osób czarnoskórych i z rasizmem systemowym. Ostatnie protesty dotyczą brutalności policji. Przedstawiciele różnych sportów w USA w ubiegłym tygodniu zbojkotowali rozgrywki, po tym jak policjant siedmiokrotnie postrzelił ciemnoskórego Jacoba Blake'a w mieście Kenosha. Do tego grona dołączyła m.in. tenisistka Naomi Osaka. Japonka, której ojciec jest Haitańczykiem, początkowo na znak protestu ogłosiła, że nie wystąpi w półfinale turnieju WTA w Nowym Jorku. Przełożono wówczas wszystkie czwartkowe mecze. Zdobywczyni dwóch tytułów wielkoszlemowych dzień później, po namowach organizatorów, wróciła do rywalizacji. an/ cegl/