Był to trzeci pojedynek tych tenisistek i trzeci raz lepsza na twardej nawierzchni okazała się Azarenka. Dotychczas spotkały się dwukrotnie w Indian Wells, gdzie Białorusinka wygrała w 2011 roku 7:6 (7-3), 6:3 oraz w tym sezonie w marcu - 6:3, 6:1. Polka dobrze rozpoczęła piątkowy (wcześnie rano w sobotę polskiego czasu) ćwierćfinał w Carlsbadzie, bowiem zdobyła pierwsze trzy punkty w meczu. Choć dwa następne padły łupem rywalki, to zdołała utrzymać swoje podanie i objęła prowadzenie 1:0. Dalej jednak gra przestała się układać po myśli krakowianki, która choć starała się utrzymać tempo wymian narzucone przez wyżej notowaną rywalki, to jednak brakowało jej trochę precyzji. Rosnąca przewaga Białorusinki przyniosła jej serię sześciu wygranych gemów i trzy "breaki". Zakończyła pierwszą partię po 57 minutach gry wynikiem 6:1. Na otwarcie drugiego seta nieoczekiwanie Azarenka pozwoliła się przełamać, ale natychmiast odrobiła tę stratę. Tym razem jej łupem padło pięć gemów, zanim dobrą passę przerwała Radwańska, zdobywając drugiego "breaka" tego wieczoru. Był to jednak ostatni akcent Polki, bowiem chwilę później znalazła się w opałach przy swoim serwisie. Przy stanie 0-40 Azarenka wykorzystała pierwszego meczbola po godzinie i 16 minutach gry. Urszula zdobyła w Carlsbadzie czek na sumę 19 300 dolarów oraz 120 punktów do klasyfikacji WTA Tour, w której jest 39. Tym samym musi się zadowolić jej starsza o dwa lata siostra Agnieszka, rozstawiona w imprezie z numerem drugim. Przegrała ona w piątkowym ćwierćfinale z Australijką Samanthą Stosur (nr 5) 5:7, 6:2, 3:6, po dwóch godzinach i 32 minutach. Był to ich czwarty pojedynek. Zawodniczka z antypodów poprawiła ich bilans na 3-1, w tym na twardej nawierzchni na 2-1. Polka okazała się lepsza w 2009 roku w Indian Wells 3:6, 6:3, 7:5, ale w tym samym sezonie przegrała z nią na kortach ziemnych w Madrycie 6:7 (4-7), 1:6. Porażki ze Stosur doznała też przed dwoma laty na "betonie" w Toronto - 2:6, 7:5, 2:6. 24-letnia Radwańska przyjechała do Carlsbadu zaraz po niedzielnym występie w finale turnieju tej samej rangi na twardych kortach w kalifornijskim Stanford, gdzie w trzech setach przegrała ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą (tu odpadła w pierwszej rundzie). W imprezie wystąpiła też Alicja Rosolska. Najpierw przegrała pierwszy mecz w eliminacjach singla, a następnie odpadła w tej samej fazie rywalizacji deblistek, do której zgłosiła się z razem z Natalie Grandin z RPA. Stosur spotka się w sobotnim półfinale z Francuzką Virginie Razzano, która rundę wcześniej sprawiła niespodziankę eliminując Czeszkę Petrę Kvitovą (3.) 6:7 (6-8), 7:5, 7:6 (10-8). Natomiast Azarenka trafi na byłą numer jeden na świecie Serbkę Anę Ivanovic (7.). Wyniki piątkowych spotkań 1/4 finału: Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) - Urszula Radwańska (Polska) 6:1, 6:2 Samantha Stosur (Australia, 5) - Agnieszka Radwańska (Polska, 2) 7:5, 2:6, 6:3 Virginie Razzano (Francja) - Petra Kvitova (Czechy, 3) 6:7 (6-8), 7:5, 7:6 (10-8) Ana Ivanovic (Serbia, 7) - Roberta Vinci (Włochy, 4) 6:1, 6:7 (1-7), 6:1 Pary 1/2 finału: Azarenka - Ivanovic Razzano - Stosur