Urodzona w Moskwie tenisistka zdeklasowana w Osace. Bolesna lekcja w 62 minuty
Kilka dni temu zakończył się prestiżowy turniej WTA 1000 w Wuhan, ale nie oznacza to końca tenisowych emocji w Azji. W Osace trwa impreza rangi WTA 250, a w pierwszej rundzie doszło do kilku ciekawych starć. Rozstawiona Ann Li zmierzyła się z tenisistką, która niedawno błysnęła w Cincinnati, docierając aż do ćwierćfinału. Tym razem tak dobrze jej nie poszło, mecz w Japonii był dość jednostronny i zakończył się po 62 minutach.

Turniej WTA 1000 w Wuhan wygrała Coco Gauff, która w wielkim finale pokonała swoją rodaczkę, Jessikę Pegulę. Wcześniej z marzeniami o tytule pożegnały się dwie wyżej notowane tenisistki: Iga Świątek odpadła na etapie ćwierćfinału, Aryna Sabalenka przegrała w półfinale. Niemal wszystkie wspomniane zawodniczki postawiły teraz odpoczynek i na spokojne przygotowania do wieńczącego sezon WTA Finals - wyjątkiem jest Pegula, którą zobaczymy jeszcze w trakcie turnieju WTA 500 w Tokio.
Turniej w Tokio rozpocznie się 20 października. Tymczasem w Azji trwają inne imprezy rozgrywane pod egidą WTA - ten rangi WTA 500 w Ningbo oraz mniej prestiżowy, w Osace (WTA 250). Tam rozegrano już kilka spotkań pierwszej rundy, gdzie doszło do pierwszej niespodzianki - z turniejem pożegnała się rozstawiona z "2" Linda Noskova, która przegrała z Katie Boulter.
WTA Osaka. Deklasacja w meczu Ann Li - Warwara Graczowa
Swoje zadanie wykonała za to turniejowa "1", czyli Naomi Osaka, która wygrała ze swoją rodaczką, Wakaną Sonobe. Do kolejnej rundy awansowały także inne rozstawione zawodniczki: Olga Danilović oraz Leylah Fernandez. W nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego na kort wybiegła także Ann Li, która jest rozstawiona z "7".
Rywalką notowanej na 42. miejscu w rankingu WTA Amerykanki była Warwara Graczowa (83. w rankingu), która w kończącym się sezonie ma na swoim koncie kilka udanych występów. Urodzona w Moskwie reprezentantka Francji w maju dotarła do półfinału turnieju WTA 125 w Paryżu, w czerwcu zagrała w półfinale w Eastbourne (WTA 250). Błysnęła też podczas "tysięcznika" w Cincinnati. Tam pokonała m.in. wyżej notowane Sofię Kenin i Karolinę Muchovą, zatrzymała ją dopiero w ćwierćfinale Weronika Kudiermietowa.
Ann Li z kolei nieźle spisała się w US Open (czwarta runda), wcześniej zagrała w finale turnieju WTA 250 w Cleveland. W Azji, podobnie jak Graczowa, już nie zachwycała.
Starcie dwóch urodzonych w 2000 roku zawodniczek zaczęło się od straty podania przez Graczową, która po chwili odpowiedziała przełamaniem powrotnym. W kolejnych gemach ponownie miała problemy, musiała bronić break pointów. Skapitulowała dopiero przy stanie 3:3 i to Amerykanka znalazła się bliżej wygranej w secie. Sama po chwili nie utrzymała serwisu, ale finalnie i tak triumfowała w partii 6:4.
W drugim secie doszło do deklasacji. Reprezentantka Francji miała problem z pierwszym podaniem, nie była też w stanie postraszyć rywalki returnem. Ta wygrywała kolejne gemy, a poważnie natrudzić musiała się dopiero przy stanie 4:0, kiedy to Graczowa wybroniła trzy break pointy. Przy czwartym była już bezradna, Li wyszła na prowadzenie 5:0, a po chwili przy własnym podaniu bez straty punktu przypieczętowała zwycięstwo w secie i meczu. Po 62 minutach na tablicy wyników pojawił się rezultat 6:4, 6:0 dla Amerykanki, która w drugiej rundzie zagra z Joanną Garland lub Rebeccą Sramkovą.







![O której mecz Polska - Nowa Zelandia w Billie Jean King Cup? [TRANSMISJA]](https://i.iplsc.com/000LX5P7ABM9C15M-C401.webp)

![Polska - Holandia. Gdzie obejrzeć? O której godzinie? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://i.iplsc.com/000LWRG961M4P6SJ-C401.webp)



