W poniedziałek została skompletowana obsada tenisistek, które wezmą udział w tegorocznym turnieju WTA Finals w grze pojedynczej. Skład ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu uzupełniła Qinwen Zheng. Chwilę wcześniej awans wywalczyła sobie Barbora Krejcikova jako mistrzyni Wimbledonu 2024, będąca jednocześnie w TOP 20 rankingu Race. To właśnie od starcia z którąś z dwóch wymienionych tenisistek rozpocznie swój występ w Rijadzie Iga Świątek. Wszystko okaże się za niecałe dwa tygodnie podczas ceremonii losowanie fazy grupowej. W tym tygodniu Chinka i Czeszka zameldowały się w Ningbo na turnieju rangi WTA 500. Mistrzyni olimpijska z Paryża ostatecznie zrezygnowała ze startu w imprezie, ale pokazała się przed lokalnymi kibicami. Inaczej potoczyła się kwestia zawodniczki naszych południowych sąsiadów. Ona zdecydowała się na start, ale niestety okupiła go urazem pleców. Jeszcze wczoraj udało jej się pokonać notowaną na 261. miejscu Yexin Ma, ale dzisiaj musiała poddać ćwierćfinałową rywalizację z Mirrą Andriejewą w połowie drugiego seta. Krecz Barbory Krejcikovej podczas WTA 500 w Ningbo. Mirra Andriejewa w półfinale Od początku spotkania obie zawodniczki fundowały sobie potężną dawkę wymian, obserwowaliśmy bardzo ciekawą rywalizację na korcie. 17-letnia Rosjanka mogła rozpocząć mecz od przełamania, miała ku temu aż trzy okazje. Ostatecznie po gemie na przewagi Krejcikova zdołała jednak oddalić zagrożenie. Kolejny break point nadszedł w siódmym rozdaniu. Tym razem Andriejewa wykorzystała już pierwszą szansę i wyszła na prowadzenie 4:3. Nie nacieszyła się nim zbyt długo, bowiem po chwili doszło do przełamania powrotnego. W jedenastym i dwunastym gemie obie znów wzajemnie traciły swoje podanie i ostatecznie o losach seta decydował tie-break. Decydująca rozgrywka była równie zacięta, co cała partia. Końcówka należała jednak do Mirry. Od stanu 4-5 zdołała wygrać trzy akcje z rzędu i tym samym przechyliła szalę na swoją korzyść, wygrywając 7:6(5). Na starcie drugiej odsłony dostaliśmy mały festiwal przełamań. Trzeci gem trafił już jednak na konto serwującej, zrobiło się 2:1 dla 17-latki. Wtedy Barbora poprosiła o przerwę medyczną. Narzekała na ból w dolnej części pleców, fizjoterapeutka próbowała coś ku temu zaradzić. Czeszka wróciła jeszcze do gry na dwa gemy, starała się skracać wymiany. W pewnym momencie zdała sobie jednak sprawę, że dalsza gra i pogłębianie problemu nie ma większego sensu. Przy stanie 7:6(5), 3:2 z perspektywy Rosjanki, reprezentantka Czech zdecydowała o poddaniu spotkania. Tym samym to Mirra zameldowała się w półfinale WTA 500 w Ningbo, gdzie zagra z Anną Kalinską lub Karoliną Muchovą. Pytanie, co dalej ze zdrowiem Krejcikovej i jak ten uraz wpłynie na jej przygotowania do WTA Finals. Pierwsze mecze w Rijadzie już 2 listopada.