Dla 16-letniej Polki był to, jak na razie najlepszy występ w dorosłym tenisie. Szczególne brawa należą jej się za pokonanie w drugiej rundzie Francuzki Virginie Razzano, która w Bangkoku była rozstawiana z numerem czwartym, a w rankingu WTA wyprzedza Ulę o prawie 400 miejsc. W drugim secie tego pojedynku Radwańska skręciła staw skokowy, co mogło mieć wpływ na jej postawę w meczu z Chan Yung-Jan. Już w pierwszym gemie meczu Radwańska straciła swoje podanie i choć od stanu 0:2 udało jej się doprowadzić do wyrównania, to później przegrała kolejne cztery gemy, w tym dwukrotnie swój serwis. Pierwsza partia zakończyła się po upływie 30 minut. Drugi set, trwający 46 minut, rozpoczął się korzystnie dla młodej Polki, bowiem po zdobyciu "breaka" w czwartym gemie prowadziła już 3:1. Jednak później oddała rywalce pięć kolejnych gemów, trzykrotnie przegrywając swoje podanie. Występ młodszej z sióstr Radwańskich w Bangkoku był możliwy dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów imprezy, ponieważ obecnie jest ona sklasyfikowana na odległej 407. pozycji w rankingu WTA. Mimo porażki z Chan - 97. na świecie - w poniedziałek powinna awansować o ponad 100 miejsc. W innych zakończonych już ćwierćfinałach Amerykanka Venus Williams pokonała Francuzkę Camille Pin, a Włoszka Flavia Pannetta wygrała z Izraelką Szachar Peer. Ćwierćfinały: Flavia Pennetta (Włochy, 7.) - Szachar Peer (Izrael, 3.) 3:6, 6:4, 6:2 Venus Williams (USA, 2.) - Camille Pin (Francja) 6:1, 6:1 Chan Yung-Jan (Tajwan) - Urszula Radwańska (Polska) 6:2, 6:3 Yan Zi (Chiny) - Vania King (USA) walkower druga runda: Vania King (USA) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 5.) 6:7 (8-10), 7:6 (8-6), 7:6 (7-4)