Po nim wypowiedziała się o swojej rodaczce Łesi Curenko. Ta wycofała się z turnieju w Indian Wells przed meczem z Białorusinką Aryną Sabalenką z powodu ataku paniki, którego doznała po rozmowie z szefem WTA Steve'em Simonem dotyczącej odpowiedzi organizacji na inwazję Rosji na Ukrainę. "Boimy się, czujemy się puści. To, co przydarzyło się Łesi, jest bardzo smutne. Ludzie, którzy tego nie doświadczyli, nie zrozumieją, jak to jest nie mieć domu, nigdzie nie czuć się bezpiecznie, mieć rodzinę w Ukrainie, która jest ostrzeliwana rakietami, wiedzieć, że tamtejsze miasta są niszczone. To zarówno strach, jak i wielka pustka" - powiedziała Switolina w rozmowie z francuskim dziennikiem "L'Equipe". "WTA powinno zrobić więcej, znacznie więcej, w wielu kwestiach. Teraz jest za późno. Było wiele komunikatów prasowych, wiele wywiadów, jednak były one bezużyteczne" - dodała tenisistka. WTA oraz ATP od początku zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę dopuszczały Rosjan i Białorusinów do rywalizacji w turniejach, jednak pod neutralną flagą. Jedynie organizatorzy Wimbledonu rok temu zdecydowali się na wykluczenie reprezentantów tych krajów z imprezy, ale w tym roku, pod naciskiem żeńskiej i męskiej organizacji tenisowej, zmienili decyzję. Tenis. Jelina Switolina o podróży na Ukrainę i dlaczego zbiera pieniądze Switolina po porażce z Putincewą 7:6 (7-3), 2:6, 4:6 opowiedziała też o pierwszej podróży na Ukrainę od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, do której doszło w lutym tego roku. "To była dla mnie naprawdę ciężka wyprawa, ale jednocześnie byłam najszczęśliwszą osobą, bo mogłam zobaczyć moją babcię, drugą część rodziny. To bardzo przykre widzieć moją ojczyznę w takim stanie. Pojechałam do kilku zniszczonych miast, całkowicie zniszczonych przez pociski, więc to był dla mnie naprawdę bolesny moment, dlatego staram się zrobić wszystko, co w mojej mocy dla Ukraińców, dla Ukrainy, dla odbudowy Ukrainy, bo to jest naprawdę teraz potrzebne" - stwierdziła Switolina. Przed początkiem turnieju w Charlestonie w specjalnej imprezie charytatywnej, w której brała udział m.in jej rodaczka Anhelina Kalinina, udało się Switolinie zebrać 100 tysięcy dolarów.