Elina Switolina w maju 2023 roku wygrała turniej w Starsbourgu, a na kolejny finał imprezy musiała poczekać do stycznia ubiegłego roku. Wówczas w starciu o trofeum w Auckland uległa Coco Gauff. Później docierała m.in. do ćwierćfinałów Wimbledonu i turnieju w Monterrey. Sezon zakończyła po US Open, ponieważ musiała poddać się planowanej operacji stopy. Ukrainka do rywalizacji wróciła w dobrym stylu. W trwającym sezonie osiągała ćwierćfinały Australian Open i "tysięcznika" w Indian Wells, z kolei w Rouen, gdzie rozgrywany był turniej rangi WTA 250, po raz pierwszy od ponad roku dotarła do finału, nie tracąc po drodze żadnego seta. W meczu o trofeum 30-latka zmierzyła się z Olgą Danilović. I to właśnie do tego meczu, wygranego przez Ukrainkę 6:4, 7:6(8) po dwóch tygodniach od zakończenia turnieju wróciła WTA. Organizacja zarządzająca kobiecym tenisem postanowiła bowiem wyróżnić Switolinę i przyznać jej tytuł "zagrania miesiąca" za kwiecień. Elina Switolina doceniona przez WTA. Kapitalne zagranie Ukrainki WTA pod lupę wzięła akcję Ukrainki z drugiego seta, gdy ta przy stanie 5:5, a więc w momencie, gdy ważyły się losy partii, wręcz "zabawiła" się z Serbką. Switolina wciągnęła rywalkę w długą wymianę, konsekwentnie budowała akcję, aż zwieńczyła ją efektownym forhendem wzdłuż linii. Danilović była bez szans. "Po ciężkiej wymianie, która zmusiła obie zawodniczki do biegania od narożnika do narożnika, ukraińska gwiazda wyrzeźbiła śmiały forhend wzdłuż linii - bez wahania. To był czysty winner, a jej reakcja mówiła wszystko: ryk, który przebił się przez ciszę w Rouen" - czytamy w uzasadnieniu WTA. Jak zauważono, była to akcja, która miała wpływ na to, jak potoczyły się dalsze losy seta, którego wygrała Switolina. Efektowne wykończenie wymiany było też idealnym podsumowaniem tego, jak Ukrainka grała w Rouen. Ryzyko się opłaciło - Switolina sięgnęła po pierwszy od 2023 roku tytuł. "W meczu pełnym zwrotów akcji, to jeden czysty forhend przesądził o wyniku" - dodano.