Turniej WTA w Waszyngtonie układa się zdecydowanie po myśli ukraińskich tenisistek. W ćwierćfinale znalazły się zarówno Elina Switolina, która po drodze pokonała Wiktorię Azarenkę i Darię Kasatkinę, a także Marta Kostjuk, która ostatniej nocy wyeliminowała wyżej notowaną Caroline Garcię z Francji. Ponadto organizatorzy turnieju wprowadzili nowy protokół, w którym spiker przed spotkaniem ogłasza, że w przypadku pojedynków między zawodniczkami z Ukrainy i Rosji lub Białorusi nie będzie uścisków dłoni po zakończeniu meczu. To pozwoliło uniknąć kontrowersji i gwizdów na trybunach. Niecodzienne obrazki, Ukrainka poprosiła o piwo Radość Ukrainki, wyjawiła rodzinny sekret Protokół ma obowiązywać także w kolejnym spotkaniu Kostjuk, która w ćwierćfinale zmierzy się z rozstawioną z numerem "8" Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Ukrainka nie będzie faworytką, ale jak widać jest w dobrej formie, a poza tym przystąpi do tego spotkania zmotywowana po zwycięstwie z Garcią. Kostjuk nie ukrywała radości z tej wygranej, a także z faktu, że z trybun ogląda ją również młodsza siostra. Na korcie została zresztą zapytana o jej obecność i o to, czy po takiej wygranej, dostanie od tenisistki jakiś bonus. Ta ze śmiechem odparła, że nagrodę już otrzymała, zdradzając przy okazji mały rodzinny sekret. Jej siostra, pokazywana przez realizatora, przy brawach i uśmiechach publiczności faktycznie pokazała zrobione paznokcie. Choć sekret trudno będzie teraz utrzymać.