Polka bardzo dobrze zaczęła mecz i już w pierwszym gemie przełamała rywalkę. Chwilę później zrobiła to po raz drugi. Pierwszego gema straciła dopiero przy prowadzeniu 4:0. Do końca pierwszego seta nie dała się przełamać i wygrała 6:2. W drugim secie sytuacja się odwróciła. Polka nie grała źle, ale dała się raz przełamać. To wystarczyło, aby przegrała seta 3:6. Trzecia partia była bardzo zacięta. Sporo było długich gemów, granych na przewagi. Na swoją korzyść potrafiła je rozstrzygnąć Kawa. Najpierw przełamała rywalkę na 3:1. Potem zrobiła to w ósmym gemie. Wykorzystała drugą piłkę meczową, pieczętując zwycięstwo 6:2 i 2:1 w całym spotkaniu.