Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tylko jedna tenisistka dokonała tego w tym roku. Ustępuje jedynie Idze Świątek

Iga Świątek wygrała w tym roku pięć turniejów WTA. Najwięcej z grona wszystkich tenisistek. To się może jednak zmienić, bowiem szansę na triumf w WTA Finals w Rijadzie ma Białorusinka Aryna Sabalenka. Dość nieoczekiwanie do tych dwóch wielkich tenisistek dołączyła w tym roku 20-letnia Rosjanka Diana Sznajder.

Diana Sznajder na turnieju w Hongkongu
Diana Sznajder na turnieju w Hongkongu/PETER PARKS/AFP

Diana Sznajder ma za sobą życiowy rok w tenisowej karierze. Największym sukcesem 20-letniej Rosjanki było zdobycie srebrnego medalu igrzysk olimpijskich w Paryżu. Sięgnęła po niego w deblu wraz z Mirrą Andriejewą.

Sznajder rok zaczynała na 97. pozycji w rankingu WTA. Teraz - po zwycięstwie w turnieju w Hongkongu - jest 12. Wykonała w tym rok olbrzymi skok.

Dawid Olejniczak: Współpraca Igi Świątek z nowym trenerem wcale nie musi trwać zbyt długo/Polsat Sport/Polsat Sport

Diana Sznajder - przed nią tylko Iga Świątek

Tylko Iga Świątek wygrała od niej więcej turniejów w 2024 roku. Sznajder ma na koncie cztery triumfy, podczas gdy Polka zwyciężała w pięciu imprezach. To jest już podstawa do tego, by mówić o narodzinach tenisowej gwiazdy.

Nikt jednak z grona wszystkich tenisistek nie może się popisać taką statystyką, jaką ma Sznajder. Jest jedyną tenisistką w tym roku na świecie, która wygrywała turnieje na wszystkich nawierzchniach.

Rosjanka triumfowała w: Hua Hin w Tajlandii, Bad Homburg w Niemczech, Budapeszcie na Węgrzech i w Hongkongu.

Sznajder, której trenerem jest Igor Andriejew, po raz pierwszy w tym roku wygrała więcej niż jeden mecz w turniejach Wielkiego Szlema. Najdalej dotarła w US Open, bo do czwartej rundy.

Na koncie ma w tym roku jedno zwycięstwo z zawodniczką z "10" rankingu WTA. W Toronto w 1/8 finału pokonała Amerykankę Coco Gauff, która była druga w rankingu. Sznajder zajmowała wówczas 24. miejsce.

- Kiedy w lutym zdobyłam swój pierwszy tytuł, to od razu postanowiłam, że chcę sięgnąć po kolejny. To był mój cel. Okazało się, że osiągnęłam znacznie więcej, niż myślałam. To wspaniałe - powiedziała Sznajder cytowana przez rosyjskie media.

- W przyszłym roku już wszyscy będą wiedzieć, kim jestem i jak gram. Będę pracowała teraz jeszcze ciężej. Celem jest wejście do "10" rankingu WTA - dodała.

Diana Sznajder z trofeum w Hongkongu/PETER PARKS/AFP
Iga Świątek/PAP/EPA/STRINGER/PAP
Diana Sznajder/DIMITAR DILKOFF/AFP





INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem