Seria Hurkacza rozpoczęła się w 2021 roku, kiedy w finale w Miami pokonał Włocha Jannika Sinnera. Przed rokiem natomiast przegrał w decydującym spotkaniu z Hiszpanem Pablem Carreno-Bustą. W Szanghaju wrocławianin spisuje się bardzo dobrze i już także doszedł do finału, a w sobotę pokonał Kordę 6:3, 6:4. To jego trzeci występ w tej imprezie. Był to także trzeci pojedynek tych tenisistów i druga wygrana Polaka, który zrewanżował się Amerykaninowi za porażkę po meczu-maratonie w 1/8 finału tegorocznego wielkoszlemowego Australian Open. Wcześniej pokonał go w finale turnieju w Delray Beach w styczniu 2021. Aryna Sabalenka jest nie do zdarcia. Iga Świątek zrobiła to już cztery razy Hurkacz zapewnił sobie już awans z 17. na co najmniej 14. lokatę w światowym rankingu, a może być w niej nawet 11. Poza tym wciąż będzie się liczył w walce o udział w kończącym sezon turnieju - ATP Finals w Turynie (12-19 listopada) - z udziałem najlepszych ośmiu zawodników roku. Gdyby w Szanghaju wygrał, to w rankingu "Race to Turin" stratę do ósmego w nim Duńczyka Holgera Runego zmniejszyłby do 335 punktów. Tenis. Novak Djoković ma niesamowitą statystkę Rywala Polaka wyłoni drugi półfinał z udziałem Rosjanina Andrieja Rublowa (5.) i Bułgara Grigora Dymitrowa (18.). W puli nagród imprezy w Szanghaju jest 10,05 mln dolarów, z czego zwycięzca może liczyć na 1,26 mln, a pokonany w finale otrzyma 662 tys. Hubert Hurkacz spotkał się z Rogerem Federerem. Co za słowa z ust legendy Drugim tenisistą, który w trzech ostatnich latach w każdym z nich meldował się w finale turnieju ATP rangi 1000 jest Djoković. Tylko że w przypadku Serba ta seria jest o wiele dłuższa. Datuje się bowiem od 2011 roku! W tym czasie "Nole" wystąpił w 46 takich finałach, z czego aż 34 wygrał. Nikt nie ma takiej statystyki. Najlepszy dla Djokovicia był 2015 rok, kiedy doszedł do ośmiu finałów turniejów ATP 1000, w aż sześciu zwyciężając. W sumie wygrał 39 takich imprez, co jest rekordem, podobnie jak 24 triumfy wielkoszlemowe.