To był słodko gorzki weekend dla fanów tenisa z Polski. Iga Świątek pożegnała się z marzeniami o wygraniu kolejnego Porsche w Stuttgarcie. Liderka światowego rankingu przegrała w półfinale z Jeleną Rybakiną 3:6, 6:4, 3:6. Nieco lepiej na arenach międzynarodowych poszło natomiast Janowi Zielińskiemu, który w parze z Hugo Nysem wygrał półfinałowy pojedynek z Tomasem Machaciem i Zhangiem Zhizhenem w Barcelonie i awansował do ścisłego finału. Polsko-monakijska para nie była jednak w stanie pokonać argentyńskiego duetu Maximo Gonzalez - Andres Molteni. Bez wątpienia sporą dawkę emocji fanom dostarczyła także Magda Linette, która ostatnie dni spędziła we Francji, gdzie wzięła udział w turnieju WTA 250 w Rouen. Polka udział w imprezie rozpoczęła od pojedynku z reprezentantką gospodarzy, Elsą Jacquemot, którą pokonała w dwóch setach 7:5, 6:1. Z kolejnej rundzie nasza tenisistka zmierzyła się z Nataliją Stevanović, którą wyeliminowała z gry po dwusetowej batalii. W ćwierćfinale na drodze Magdy Linette stanęła Holenderka Arantxa Rus. 33-latka w pierwszym secie sprawiała ogromne problemy Polce, jednak ostatecznie musiała uznać jej wyższość. Poznanianka wygrała to spotkanie 7:6(9), 6:1 i awansowała do półfinału, w którym przyszło jej zagrać z Anheliną Kalininą. Rozstawiona z numerem trzecim Ukrainka nie zdołała jednak odprawić z kwitkiem Magdy Linette, która po udanym występie awansowała do ścisłego finału w Rouen. Była gwiazda tenisa ogłasza, zapadła decyzja. Iga Świątek natychmiast reaguje Magda Linette przegrała finałowy pojedynek w Rouen ze Sloane Stephens. Nie do wiary, ile zarobiła we Francji W niedzielne popołudnie Magda Linette wyszła na kort centralny doskonale zdając sobie sprawę z tego, jak trudne czeka ją zadanie. Polka bowiem o końcowe trofeum musiała walczyć ze Sloane Stephens, a więc Amerykanką, która na swoim koncie ma tytuł wielkoszlemowy zdobyty podczas US Open 2017. Nasza reprezentantka nie zamierzała jednak poddać się bez walki - triumfatorkę turnieju poznaliśmy dopiero po trzysetowej batalii, w której lepsza okazała się Stephens. Magda Linette z Francji nie wyjedzie z pustymi rękami. Polka za zajęcie drugiego miejsca w turnieju zarobiła 18 110 euro, a więc około 78 tys. złotych. Na konto Sloane Stephens trafi natomiast 30 650 euro, a więc około 132 tys. złotych. Kwota, jaką zainkasowała Linette w tym turnieju może zaskoczyć. Większą sumę pieniędzy tenisistki miały okazję zarobić podczas... samych kwalifikacji do Australian Open. Za grę w pierwszej rundzie kwalifikacji w Melbourne na konto zawodniczek trafiało automatycznie 21 141 dolarów, a więc około 85,5 tys. złotych. Jerzy Janowicz z kolegami na wieczorze kawalerskim. Po sieci krążą zdjęcia