Po raz pierwszy zagrały ze sobą w lipcu 2007 roku w Sztokholmie, gdzie w ćwierćfinale wygrała 6:4, 6:1 Polka, która później zdobyła pierwszy tytuł w cyklu WTA Tour. W kolejnej edycji imprezy Dunka zrewanżowała się krakowiance, pokonując ją w takim samym stosunku. Wozniacki była lepsza również w czterech następnych pojedynkach, w tym dwóch w 2010 roku - w marcu w Indian Wells 6:2, 6:3 oraz w październiku w Tokio, gdzie Radwańska skreczowała przy stanie 0:5 z powodu kontuzji stopy. Problemy zdrowotne okazały się dość poważne, bowiem chodziło o przeciążeniowe pęknięcie palca środkowego, które wymagało operacji. W ubiegłym roku także trafiły na siebie dwukrotnie. W maju Dunka wygrała - jedyny jak dotychczas - mecz na nawierzchni ziemnej w Stuttgarcie 7:5, 6:3. Natomiast najbardziej wyrównane było ich spotkanie w październiku w fazie grupowej kończącego sezon turnieju masters - WTA Championships w Stambule, ale również zakończone zwycięstwem Wozniacki 5:7, 6:2, 6:4. Nie tylko bilans gier 5-1 przemawia na jej korzyść, ale i dotychczasowy dorobek, na który składa się 18 turniejowych zwycięstw - przy siedmiu po stronie Polki - oraz blisko 12 milionów dolarów zarobionych w karierze (krakowianka wygrała dotychczas prawie siedem milionów). 21-latka z Odense jest numerem jeden na świecie 65. tydzień, a prowadzi w klasyfikacji nieprzerwanie od lutego ubiegłego roku. Po raz pierwszy została liderką 11 października 2010 r., po czym na krótko wyprzedzały ją Amerykanka Serena Williams i Belgijka Kim Clijsters. Córka emigrantów z Polski, Anny i Piotra Woźniackich, przed rokiem w Sydney odpadła w 1/8 finału. Tym razem musi odpierać ataki Petry Kvitovej, rozstawionej z numerem drugim. Czeszka może ją wyprzedzić w rankingu tylko jeśli triumfuje w imprezie, niezależnie od wyników wyżej notowanej rywalki. Spotkały się w ubiegłym tygodniu podczas rozgrywek o Puchar Hopmana, nieoficjalnych mistrzostw świata drużyn mieszanych. W hali w Perth lepsza okazała się w trzech setach Kvitova, uznana przez WTA Tour najlepszą tenisistką świata w ubiegłym sezonie. Turniej w Sydney najczęściej przynosi dość nieoczekiwane rozstrzygnięcia, a co roku niemal masowo odpadają w nim rozstawione zawodniczki. Dla tenisistek sklasyfikowanych w czołowej dziesiątce rankingu WTA Tour jest to start obowiązkowy, pod groźbą konsekwencji finansowych (bezkarnie zwalnia je tylko zaświadczenie lekarskie o niezdolności do gry). Na kilka dni przed startem wielkoszlemowego Australian Open (16-29 stycznia), większość z nich jest już też myślami w Melbourne Park, a podświadomie starają się też oszczędzać siły przed dwutygodniowymi zmaganiami w środku australijskiego lata. Zwyciężczyni meczu Radwańska-Wozniacki trafi w półfinale na Białorusinkę Wiktorię Azarenkę (nr 3.) lub Francuzkę Marion Bartoli (8.) Stawką jest 30 510 dolarów oraz 200 punktów do rankingu. Przegrana uzyska 16 375 dol. i 120 pkt. INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo!