Wygrana w półfinale nie przyszła Barty łatwo. Po ponaddwugodzinnym meczu okazała się lepsza od występującej z numerem czwartym Ukrainki Jeliny Switoliny 4:6, 7:6 (7-5), 6:2. - Ważne, aby zawsze w siebie wierzyć. Niezależnie od wyniku zawsze próbuję znaleźć sposób, by wrócić do gry - zaznaczyła Australijka, która w drugim secie prowadziła 3:0, ale wygrała go dopiero po tie-breaku. Po spotkaniu otrzymała od organizatorów kwiaty, a przez ustawione wokół kortu głośniki puszczono jej "Happy birthday". - Kocham tenis i rywalizację, więc granie w dniu urodzin sprawiło, że to wszystko było jeszcze bardziej wyjątkowe - zapewniła. Ze świętowaniem musiała nieco poczekać, bowiem po odpoczynku przystąpiła do półfinału debla. On także zakończył się jej zwycięstwem, więc w niedzielę będzie miała szansę na dublet w Stuttgarcie. W decydującym meczu singla zagra z Sabalenką. Barty, która przez większość poprzedniego roku nie grała (nie wróciła do rywalizacji po zakończeniu przerwy spowodowanej pandemią COVID-19), walczyć będzie o 11. singlowym tytuł w karierze, w tym trzeci w tym sezonie. Białorusinka ma na koncie dziewięć triumfów w zawodach cyklu w grze pojedynczej, a w tym roku cieszyła się już raz z takiego sukcesu. Impreza w Niemczech (pula nagród 886 tys. dolarów) była pierwszym w tym sezonie występem Halep na kortach ziemnych. Wyniki półfinałów: Ashleigh Barty - Jelina Switolina 4:6, 7:6 (7-5), 6:2 Aryna Sabalenka - Simona Halep 6:3, 6:2 an/ krys/