W pierwszej rundzie Linette wygrała z reprezentantką gospodarzy Pauline Parmentier 6:4, 6:3. Switolina, która wróciła do gry po pół roku przerwy, miała wolny los. Ukrainka z obawy przed koronawirusem nie wystąpiła m.in. w wielkoszlemowym US Open.Pierwszy set pojedynku był niezwykle wyrównany i rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku. W nim wyraźnie lepsza okazała się tenisistka rozstawiona z numerem drugim w turnieju. Switolina wygrał do zera. Walka w tej odsłonie trwała 56 minut. Polka nie zraziła się takim obrotem sprawy. Na początku drugiej odsłony przełamała serwis rywalki. Następnie dość pewnie utrzymała własne podanie. Linette poszła za ciosem. W piątym gemie wykorzystała break pointa i objęła prowadzenie 4:1. Switolina zabrała się do pracy. W następnym gemie zrewanżowała się poznaniance, odrabiając stratę jednego przełamania. Niestety, Ukrainka wyraźnie się rozkręciła i na efekty nie trzeba było długo czekać. Szybko doprowadziła do remisu 5:5, a za moment to ona prowadziła 6:5.Linette musiała utrzymać własne podanie, żeby pozostać w meczu. Polka walczyła ambitnie, ale już pierwszą piłkę meczową rywalka wykorzystała.W ćwierćfinale Switolina zmierzy się ze Szwajcarką Jil Teichmann.Zawody w Strasburgu są ostatnim sprawdzianem przed wielkoszlemowym turniejem na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu. RK Magda Linette (Polska) - Jelina Switolina (Ukraina, 2) 6:7 (0-7), 5:7