Polka w pierwszej partii przegrywała już 3:5 i obroniła trzy piłki setowe. "Na początku mój serwis nie funkcjonował tak, jak należy, dzięki czemu Madison mogła grać bardzo szybko. Nie było to łatwe, ale cierpliwie czekałam aż złapię właściwy rytm. Podobnie jak w meczu pierwszej rundy to w końcu przyszło, choć rozkręcałam się powoli" - skomentowała spotkanie 19-letnia Świątek. Od stanu 3:5 Polka wygrała dziewięć gemów z rzędu, a "po drodze" pierwszego seta 7:5. W drugim jedynego gema oddała finalistce US Open z 2017 roku przy stanie 5:0. Świątek o ćwierćfinał zagra z Czeszką W czwartek 15. w światowym rankingu i rozstawiona z takim numerem Świątek o ćwierćfinał powalczy z 40. na liście WTA Barborą Krejcikovą. Czeszka wcześniej odnosiła sukcesy głównie w deblu, ale od ubiegłego roku mocno postawiła na singla. W tym sezonie dotarła m.in. do finału silnie obsadzonej imprezy w Dubaju. W środę wygrała z piątą w klasyfikacji tenisistek finalistką ubiegłorocznego French Open Amerykanką Sofią Kenin 6:1, 6:4. Świątek zmierzyła się z dotychczas zmierzyła z Krejcikovą tylko raz - w marcu w Miami i zwyciężyła 6:4, 6:2. Ich mecz powinien się rozpocząć w czwartek około południa.