22-letnia łodzianka musiała przedzierać się do turnieju głównego przez eliminacje i przegrała w decydującej rundzie z Ukrainką Lesią Curenko. Później jednak uśmiechnęło się do niej szczęście. Z turnieju wycofały się bowiem trzy zawodniczki: Fiona Ferro, Dajana Jastremska i Daria Kasatkina. W ten sposób w drabince pojawiły się aż trzy wolne miejsca, a jedno z nich zajęła Fręch.Polka zajmuje obecnie 174. miejsce w rankingu WTA, a jej wtorkowa przeciwniczka jest o jedną pozycję wyżej. W ostatnim pojedynku tych dwóch tenisistek górą była Rumunka.Kolejną rywalką Fręch będzie Holenderka Arantxa Rus (nr. 70 w rankingu WTA), która wygrała ze znacznie wyżej notowaną Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową 7:5, 6:2. Polka grała z Holenderką w 2019 roku w Wimbledonie i wówczas przegrała.