Dla 32-letniej Dominguez Lino było to szóste zwycięstwo w grze podwójnej w imprezie WTA, a drugie w tym roku. Z kolei 21-letnia Arruabarrena triumfowała po raz pierwszy. Spotkanie na korcie centralnym było przede wszystkim grą błędów. Mniej popełnił debel z Hiszpanii i to on mógł cieszyć się z wygranej. W pierwszym secie Olaru i Sołowjewa, które w półfinale wyeliminowały ostatni polski akcent w Katowicach, czyli parę Marta Domachowska i Alicja Rosolska, prowadziły 4:3, ale od tego momentu, choć dwa razy serwowały, zdobyły tylko trzy punkty, wszystkie przy podaniu rywalek. W ogóle serwis nie był w niedzielę mocną stroną żadnej z pań. Na 22 rozegrane gemy aż w 14 doszło do przełamania. Olaru i Sołowjewa w drugim secie miały szanse przedłużyć emocje. Prowadziły 5:4 i podawały, ale już nie były w stanie wygrać gema. - To był trudny finał - powiedziała Arruabarrena. - One grały bardzo dobrze - chwaliła rywalki Dominguez Lino. Hiszpanki wystąpiły razem w piątym turnieju. - Uczę się od niej wszystkiego - wyznała o Dominguez Lino 11 lat młodsza Arruabarrena. Teraz obie zagrają w barażach o Grupę Światową Pucharu Federacji. Przeciwnikiem reprezentacji Hiszpanii 20-21 kwietnia będzie Japonia. Finał debla: Lara Arruabarrena, Lourdes Dominguez Lino (Hiszpania) - Raluca Olaru, Waleria Sołowjewa (Rumunia, Rosja) 6:4, 7:5