"Camila grała bardzo agresywnie i nie mogłam złapać właściwego rytmu. Niektóre jej uderzenia były po prostu niesamowite" - przyznała Szarapowa, która podzieliła los dwóch innych wysoko rozstawionych zawodniczek. Wcześniej z turniejem pożegnały się Białorusinka Wiktoria Azarenka (nr 3) i Niemka Angelique Kerber (nr 5). Problemów jak na razie nie miały Chinka Na Li (nr 1) i Agnieszka Radwańska (nr 2). Krakowianka gładko wygrała w niedzielę z Niemką Anniką Beck 6:0, 6:0 i w meczu o awans do ćwierćfinału w nocy z wtorku na środę zmierzy się z rozstawioną z numerem 22. Francuzką Alize Cornet.