Zwycięstwo zajęło sklasyfikowanej na 60. miejscu w światowym rankingu Andreescu zaledwie 52 minuty. Zajmująca 20. pozycję w zestawieniu Muguruza, zwyciężczyni dwóch imprez wielkoszlemowych, przyznała, że była bezradna. "Miałam wrażenie, że za każdym razem, gdy próbowałam jakiegoś nowego rozwiązania, ona zaczynała grać jeszcze lepiej. Cały czas utrzymywała bardzo wysoki poziom" - powiedziała. Pochodząca z Rumunii Kanadyjka, która na turniej w Kalifornii otrzymała dziką kartę, nie czuła przed pojedynkiem nadmiernego respektu do znacznie bardziej utytułowanej rywalki. "Po prostu wyszłam na kort. Nie koncentrowałam się na tym, kto jest po drugiej stronie. Takie podejście bardzo mi pomogło. Do tego ona nie serwowała najlepiej, a ja to wykorzystałam" - relacjonowała. W półfinale rywalką Andreescu zmierzy się z Ukrainką Jeliną Switoliną (nr 6.), która wyeliminowała Czeszkę Marketę Vondrousovą wynikiem 4:6, 6:4, 6:4. Sukces młodej tenisistki skomentował także jej o rok starszy rodak Denis Shapovalov, który wcześniej przegrał w 1/8 finału z Hubertem Hurkaczem. "Wiedziałem, że jest dobra, ale wygrać do zera i do jednego... Ona ją zniszczyła. Dorastaliśmy razem i razem zaczynaliśmy z samego dołu. Wspaniale jest obserwować, że idzie jej tak dobrze" - powiedział Shapovalov. W pozostałych parach ćwierćfinałowych zmierzą się Szwajcarka Belinda Bencic (23.) i Czeszka Karolina Pliskova (5.) oraz Amerykanka Venus Williams i Niemka Angelique Kerber (8.). W drugiej rundzie z turnieju odpadła Magda Linette, a w kwalifikacjach - Iga Świątek. Z kolei w 1/8 finału debla z rywalizacją w deblu pożegnała się Alicja Rosolska.