31. w światowym rankingu WTA Lisicki potrzebowała ponad dwóch godzin, by uporać się ze sklasyfikowaną o 43 pozycji niżej rywalką. Zwyciężyła 6:3, 3:6, 6:2. Niemce, która będzie miała okazję sięgnąć po czwarty w karierze tytuł (ostatni wywalczyła przed trzema laty), jak zwykle pomógł jej szybki serwis, dzięki któremu miała 12 asów. Schiavone ta sztuka udała się tylko czterokrotnie. Wygrana nie przyszła też łatwo Pliskovej, która obroniła 11 z 13 break pointów i pokonała 20-letnią rywalkę 6:1, 4:6, 6:4. Czeszka powalczy w finale imprezy rangi WTA po raz trzeci w tym sezonie, ale oba poprzednie spotkania przegrała. Jedyny triumf odniosła w ubiegłym roku w Chinach. W niedzielnym finale dojdzie do trzeciej konfrontacji Lisicki z Pliskovą. Dotychczas dwukrotnie lepsza od 22-letniej Czeszki okazała się o dwa lata starsza tenisistka z Niemiec. W pierwszej rundzie singla swój pojedynek przegrała Katarzyna Piter (z Van Uytvanck 2:6, 1:6), natomiast w eliminacjach opadła Magda Linette. Druga z nich startowała także w deblu, w parze z Ling Zhang z Hongkongu, ale udział zakończyła w 1. rundzie. Wyniki półfinałów: Sabine Lisicki (Niemcy, 1) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:3, 3:6, 6:2 Karolina Pliskova (Czechy, 3) - Alison Van Uytvanck (Belgia) 6:1, 4:6, 6:4