Halep w ekspresowym tempie uporała się ze Stephens. Awans do finału zajął jej 54 minuty. "To był mój najlepszy jak na razie mecz na kortach twardych. Czułam się świetnie, dobrze się poruszałam. Od pierwszej akcji czułam, że będzie mi dobrze szło" - cieszyła się zwyciężczyni. Teraz ma szansę zostać - jako pierwsza Rumunka w historii - liderką rankingu WTA. W przeszłości kilkakrotnie miała ku temu okazję, ale wszystkie zmarnowała, m.in. podczas ostatniego Wimbledonu. "Jest coś specjalnego w byciu numerem jeden na świecie. Każdy może to osiągnąć. Różnice punktowe są niewielkie. Ja naprawdę tego chcę" - zapewniła prawie 26-letnia zawodniczka. Ma ona w dorobku 15 tytułów, w tym jeden wywalczony w tym roku. O 16. zagra z Muguruzą, która w półfinale wyeliminowała znajdującą się obecnie na szczycie listy WTA Czeszkę Karolinę Pliszkovą 6:3, 6:2. Zdaniem Halep to Hiszpanka będzie faworytką finału. "Wiem, że niedawny triumf w Wimbledonie dał jej dużo pewności siebie" - zaznaczyła. Muguruza ma szansę na piąty tytuł w karierze. Dotychczas zmierzyła się z Rumunką trzykrotnie i dwa razy była lepsza. Ostatnio miały okazję grać przeciwko sobie w 2015 roku. 24-letnia Stephens to jedna z nadziei amerykańskiego tenisa na zastąpienie w niedalekiej przyszłości sióstr Williams. W ostatnim roku na przeszkodzie półfinalistce Australian Open z 2013 roku stanęły kłopoty ze stopą. Zawodniczka musiała poddać się operacji. W poprzednim sezonie zakończyła starty udziałem w sierpniowych igrzyskach w Rio de Janeiro. W tym wróciła do zmagań na początku lipca. Długa przerwa w grze skutkowała znaczącym pogorszeniem się jej pozycji w światowym rankingu, choć ostatnio skutecznie odrabia straty. Jeszcze w pierwszej połowie sierpnia była w nim 934. (cztery lata znajdowała się na 11. pozycji), a teraz jest 151. W pierwszej rundzie w Cincinnati odpadły Agnieszka Radwańska oraz Magda Linette. W 1/8 finału debla wyeliminowana została z kolei Alicja Rosolska. Wyniki półfinałów gry pojedynczej: Simona Halep (Rumunia, 2) - Sloane Stephens (USA) 6:2, 6:1 Garbine Muguruza (Hiszpania, 4) - Karolina Pliskova (Czechy, 1) 6:3, 6:2