Niedzielny pojedynek Osorio Serrano i 93. na liście WTA Zidansek, które zmierzyły się po raz pierwszy, trwał dwie godziny i 48 minut i był zdecydowanie najdłuższym tegorocznym finałem zawodów kobiecego touru. Kolumbijka doskonale wykorzystała tzw. dziką kartę otrzymaną od organizatorów, dzięki której nie musiała się przebijać przez eliminacje. Zawodniczka, która po raz czwarty w karierze zaprezentowała się w głównej drabince takich zmagań, w drodze do finału nie straciła seta. Jest ona najniżej notowaną triumfatorką imprezy cyklu od trzech lat. W 2018 roku z takiego sukcesu cieszyła się Rosjanka Margarita Gasparian, ówczesna 299. rakieta globu. Osorio Serrano jest też czwartą nastolatką, która w tym sezonie wygrała turniej WTA - wśród trzech wcześniejszych jest Iga Świątek, która zwyciężyła w Adelajdzie. Tenisistka pochodząca z miasta Cucuta to mistrzyni juniorskiej rywalizacji w wielkoszlemowym US Open z 2019 roku. Jest trzecią reprezentantką gospodarzy, która zwyciężyła w mającym 23-letnią historię turnieju w Bogocie. Poprzednią - w 2010 roku - była Mariana Duque Marino. Osorio Serrano już w poprzednim starcie w tej imprezie pokazała się z dobrej strony. W 2019 roku, kiedy również dostała tzw. dziką kartę, jako 438. rakieta świata dotarła do ćwierćfinału. W nim po zaciętej, trzysetowej walce uległa późniejszej triumfatorce Amerykance Amandzie Anisimovej. Starsza o cztery lata Zidansek również w drodze do finału nie straciła seta. Wciąż czeka ona na pierwszy tytuł w zawodach cyklu (w dorobku ma dwa w imprezach rangi 125). W finale była wcześniej w 2019 roku w Norymberdze. W turnieju na kortach ziemnych w Kolumbii (pula nagród 235 000 dol.) rywalizowały dwie polskie deblistki. Paula Kania-Choduń i Katarzyna Piter występowały z zagranicznymi partnerkami - obie odpadły w drugiej rundzie. Wynik finału: Maria Camila Osorio Serrano (Kolumbia) - Tamara Zidansek (Słowenia, 5) 5:7, 6:3, 6:4