Nadal przetrwał kryzys, który przytrafił mu się w drugiej odsłonie niedzielnego pojedynku. Kluczowe dla losów zaciętego seta otwarcia okazał się 11. gem, w którym zajmujący trzecie miejsce na światowej liście zawodnik z Majorki zanotował przełamanie. W kolejnym nie był w stanie nawiązać rywalizacji z Djokoviciem, ale w decydującej partii wrócił do dobrej gry. Jedynego "breaka" w tej części spotkania zanotował przy własnym prowadzeniu 3:2. Wykorzystał drugą piłkę meczową i po prawie trzech godzinach rywalizacji mógł wznieść ręce w geście triumfu. Była to 57. konfrontacja prawie 35-letniego Hiszpana z młodszym o rok Serbem. Po raz 28. w karierze, a drugi z rzędu górą był starszy z nich. Poprzednio również mierzyli się na "mączce" - w finale ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. W Rzymie trafili na siebie po raz dziewiąty, a po raz szósty w meczu o tytuł. W przypadku decydujących spotkań na Foro Italico z ich udziałem bilans jest korzystny dla Nadala, który wygrał po raz czwarty. Przegrane finały w Rzymie z Djokoviciem w 2011 i 2014 roku to jedyne porażki na tym etapie zmagań Hiszpana w tej imprezie. Gracz z Belgradu w meczu o tytuł w tym turnieju zagrał po raz 11., a triumfował w nim pięć razy. Dzięki niedzielnemu sukcesowi Nadal wyrównał należący do jego niedzielnego przeciwnika rekord wygranych zawodów ATP Masters 1000. Każdy z nich może się pochwalić 36 takimi tytułami. Gracz z Majorki w 15 z 17 ostatnich lat wygrał co najmniej jedną z tych prestiżowych imprez. Słynny Hiszpan ma w dorobku 68 wygranych turniejów ATP i 20 wielkoszlemowych. Teraz po raz kolejny potwierdził, że zasługuje na miano "króla kortów ziemnych". Ze swoich wszystkich 88 triumfów aż 62 odniósł na tej nawierzchni, a jego bilans meczów na niej to 459 zwycięstw i 42 porażki. Za dwa tygodnie rozpocznie się zaś Roland Garros, w którym powalczy on o 14. tytuł w karierze, a piąty z rzędu. Wynik finału: Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Novak Djoković (Serbia, 1) 7:5, 1:6, 6:3