Djoković okazał się najlepszy w paryskim turnieju po raz trzeci. Zwyciężył tu także w 2009 roku. Łącznie ma już na koncie 47 wygranych imprez. Niedzielny pojedynek rozstawionego z jedynką Serba z Kanadyjczykiem (nr 7.) trwał tylko godzinę i 23 minuty. Raonic wcześniej spisywał się znakomicie, wygrywał z faworyzowanymi zawodnikami. W ćwierćfinale pokonał Szwajcara Rogera Federera, a w półfinale wyeliminował Czecha Tomasa Berdycha. "Zagrałem mój najlepszy mecz w ciągu tygodnia. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tutaj stanąć z trofeum" - przyznał Djoković tuż po wygraniu meczu numer 600. w karierze. "Zwycięstwo dedykuję mojemu synkowi. To mój pierwszy triumf w turnieju, od kiedy zostałem tatą" - dodał Serb. Czwórka półfinalistów paryskiej imprezy - Djoković, Raonic, Berdych i Japończyk Kei Nishikori - wystąpi także w rozpoczynającym się 9 listopada londyńskim ATP Finals. Oprócz nich zakwalifikowali się także Szwajcarzy Federer i Stanislas Wawrinka, Chorwat Marin Cilić oraz Szkot Andy Murray. Z powodów zdrowotnych zabraknie kontuzjowanego Hiszpana Rafaela Nadala. Djokoviciowi brakuje tylko trzech wygranych pojedynków w ATP Finals, aby zakończyć sezon na pierwszym miejscu światowego rankingu. W 2012 roku do finału paryskiego turnieju dotarł Jerzy Janowicz, który przegrał wówczas w dwóch setach z Hiszpanem Davidem Ferrerem. Tym razem polski tenisista odpadł w pierwszej rundzie, po porażce z Amerykaninem Samem Querreyem. Wynik finału: Novak Djoković (Serbia, 1) - Milos Raonic (Kanada, 7) 6:2, 6:3