Lindstedt i Tecau w poprzedni poniedziałek podobne niepowodzenie odnotowali w Sztokholmie. Finaliści tegorocznego Wimbledonu w tym tygodniu byli rozstawieni z numerem drugim, ale wyeliminował ich debel z Tajlandii złożony z bliźniaków Sanchaia i Sonchata Ratiwatanów 7:6 (7-5), 7:6 (7-4), którzy większość sezonu grali w imprezach niższej rangi, zaliczanych do ATP Challenger Series. Szwedzko-rumuńska para wygrała w tym sezonie cztery turnieje ATP Tour i zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w rankingu ATP "Doubles Race" z dorobkiem 2830 punktów. Jednak odpadnięcie w pierwszej rundzie sprawi, że w Montpellier nie zyska nic, a do końca rywalizacji zostały dwa tygodnie i zarazem dwa starty. Jej strata do siódmego miejsca, ostatniego premiowanego prawem gry w ATP World Tour Finals (21-28 listopada) wynosi 195 punktów. Taką właśnie przewagę mają Rohan Bopanna z Indii i Aisam-Ul-Haq Qureshi z Pakistanu (3025 pkt), którzy w tym tygodniu grają z numerem drugim w Sankt Petersburgu (z pulą nagród 663,5 tys. dol.). We wtorek wieczorem zmierzą się z Rosjaninem Michaiłem Jużnym i Ukraińcem Serhijem Stachowskim. Korespondencyjny pojedynek z Bopanną i Querreshim będą toczyć również Mahesh Bhupathi z Indii i Białorusin Maks Mirnyj, obecnie para numer osiem (2925 pkt). Zagrają w Montpellier z "jedynką", a ich pierwszymi rywalami będą Amerykanin Brian Battistone i Szwed Andreas Siljestroem. We francuskiej miejscowości jest też szósta para w rankingu Wesley Moodie z RPA i Belg Dick Norman. Jako rozstawieni z trójką w pierwszej rundzie wylosowali Hiszpanów Marcella Granollersa i Alberta Montanesa, a w półfinale mogą trafić na Bhupathiego i Mirnyja. W tym tygodniu w Wiedniu (z pulą nagród 575 250 euro) wystąpi trójka Polaków: zajmujący czwartą lokatę w ATP "Doubles Race" Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski (3370 pkt) oraz piątą - Łukasz Kubot z Austriakiem Oliverem Marachem (2285 pkt). W pierwszej rundzie na drodze polskiego debla rozstawionego z trójką staną Brazylijczyk Marcelo Melo i Bruno Soares, natomiast Kubot i Marach (2.) rozpoczną start od pojedynku z Kolumbijczykami Alejandro Fallą i Santiago Giraldo. Do kończącego sezon ATP World Tour Finals kwalifikuje się w tym roku siedem najlepszych debli w rankingu oraz Austriak Juergen Melzer i Niemiec Philipp Petzschner, triumfatorzy Wimbledonu. Oprócz nich prawo gry w londyńskiej hali O2 Arena zapewniły sobie już trzy najwyżej notowane pary: amerykańscy bracia Bob i Mike Bryanowie (nr 1.), Kanadyjczyk Daniel Nestor i Serb Nenad Zimonjic (2.) oraz Leander Paes z Indii i Czech Lukas Dlouhy (3.).