Hurkacz nieco wcześniej uporał się - również nie bez problemów - z włoskim kwalifikantem Thomasem Fabbiano 6:3, 3:6, 6:3. Oba te spotkania łączy fakt, że były trzysetowe oraz to, iż zaczęły się w poniedziałek. Z powodu deszczu zostały przerwane i dokończone następnego dnia. Zajmujący 16. miejsce w światowym rankingu Polak z 33. w tym zestawieniu Evansem w przeszłości zmierzył się raz i także miało to miejsce na "mączce". W pierwszej rundzie ubiegłorocznej edycji imprezy ATP Masters 1000 w Rzymie górą, po trzysetowym pojedynku, był wrocławianin. 24-letni Polak, który 11 kwietnia triumfował w innym prestiżowym turnieju tej rangi w Miami, starszego o siedem lat Brytyjczyka zna także ze wspólnego startu w deblu. W poprzednim sezonie wystąpili razem w wielkoszlemowym French Open - odpadli w drugiej rundzie. Hurkacz we wtorek wyjdzie jeszcze raz na kort. Czeka go mecz otwarcia w grze podwójnej, do której zgłosił się z Kanadyjczykiem Feliksem Augerem-Aliassime. Dwa lata temu, jako kwalifikant, Polak dotarł w prestiżowej imprezie w Monako do 1/8 finału. Tym razem na tym etapie może zmierzyć się z liderem światowego rankingu Serbem Novakiem Djokovicem.