Haas poprzednio grał w półfinale w Los Angeles. Wcześniej, w maju 2002 roku, był numerem dwa w rankingu ATP World Tour, ale później często nękały go przewlekłe kontuzje. Długie przerwy w startach spowodowały znaczny spadek zawodnika w klasyfikacji. Obecnie jest 134. na świecie i w Monachium skorzystał z "dzikiej karty", przyznanej przez organizatorów. Już w drugiej rundzie sprawił ogromną niespodziankę, eliminując najwyżej rozstawionego w imprezie Francuza Jo-Wilfrieda Tsongę 6:1, 6:4. W piątkowym ćwierćfinale pokonał turniejową ósemkę - Marcosa Baghdatisa z Cypru 6:1, 7:6 (7-3) i teraz zmierzy się z Chorwatem Marinem Cilicem (nr 3.). W drugiej parze 1/2 finału zmierzą się Hiszpan Feliciano Lopez (2.) i Niemiec Philipp Kohlschreiber (4.). Wynik piątkowych spotkań 1/4 finału: Feliciano Lopez (Hiszpania, 2) - Bernard Tomic (Australia, 5) 6:4, 6:2 Marin Cilic (Chorwacja, 3) - Michaił Jużny (Rosja, 6) 6:3, 6:7 (6-8), 6:3 Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 4) - Marinko Matosevic (Australia) 6:0, 7:6 (7-5) Tommy Haas (Niemcy) - Marcos Baghdatis (Cypr, 8) 6:1, 7:6 (7-3) Pary 1/2 finału: Haas - Cilic Lopez - Kohlschreiber