Przysiężny zajmuje 74. miejsce w rankingu ATP, Dawidienko plasuje się o jedną lokatę wyżej. Rosjanin najlepszy etap w karierze miał w latach 2006-07, gdy był trzecią rakietą świata. Ze swoim bezpośrednim sąsiadem w tej klasyfikacji w pierwszym pojedynku spotka się także Kubot. Lubinianin jest sklasyfikowany na 82. pozycji, a Stachowski na 83. Janowicz do rywalizacji włączy się od drugiej rundy, w której jego rywalem będzie Argentyńczyk Federico Delbonis lub Kolumbijczyk Alejandro Falla. Zajmujący 20. miejsce wśród tenisistów łodzianin występować będzie w Indian Wells z numerem 18., bowiem z udziału w imprezie rozgrywanej na twardych kortach zrezygnowali wyżej od niego notowani Hiszpanie David Ferrer i Nicolas Almagro. W 1/8 finału Janowicz może zmierzyć się z turniejową "piątką" Brytyjczykiem Andym Murrayem, a Kubot z liderem światowej listy Hiszpanem Rafaelem Nadalem. W puli nagród męskich zmagań, które rozpoczną się w czwartek, jest 4,72 mln dolarów. Ogłoszona została już za to drabinka gry podwójnej kobiet. Polskę reprezentować będzie Klaudia Jans-Ignacik, która wystąpi w parze z Czeszką Ivetą Melzer. Ich pierwszymi rywalkami będą Hiszpanka Anabel Medina Garrigues i Jarosława Szwiedowa z Kazachstanu. "Dziką kartę" od organizatorów otrzymały Niemka polskiego pochodzenia Sabine Lisicki i Martina Hingis. Słynna Szwajcarka wystąpi w imprezie tej rangi po raz pierwszy od sierpnia. Latem w ubiegłym roku zaprezentowała się w pięciu turniejach, w parze ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. Wcześniej odpoczywała od profesjonalnej gry przez prawie sześć lat. Na otwarcie Lisicki i Hingis spotkają się z rozstawionymi z "siódemką" Australijkami Ashleigh Barty i Casey Dellacquą. Turniej w Indian Wells, nazywany często piąta lewą Wielkiego Szlema, cieszy się zawsze dużym zainteresowaniem zarówno ze strony czołowych zawodników, jak i kibiców.