Niedzielny mecz trwał godzinę i 11 minut, a polsko-szwedzka para - numer cztery w drabince - obroniła w super tie-breaku jednego meczbola. Wygrała w stolicy Tajlandii 16 360 dolarów do podziału oraz po 150 pkt do deblowych rankingów (triumfatorzy 31 100 na parę i po 250 pkt). 31-letni Bednarek po raz trzeci w karierze bez powodzenia wystąpił w finale imprezy z cyklu ATP Tour. Wcześniej dotarł do tej fazy na kortach ziemnych w 2010 roku w Belgradzie i w lipcu w Stuttgarcie, a za każdym razem jego partnerem był rodak Mateusz Kowalczyk. Natomiast starszy o dwa lata Brunstroem ma w dorobku trzy zwycięstwa, w tym dwa tegoroczne z Holendrem Ravenem Klaasenem w Metz i Nicei (w 2010 roku triumfował też w Gstaad z Finem Jarkko Nieminenem). W finałach poniósł w niedzielę 13. porażkę. Na starcie turnieju w Bangkoku stanęła w sumie trójka Polaków. Łukasz Kubot odpadł w pierwszej rundzie singla, w tej samej fazie debla wyeliminowani zostali Kowalczyk ze Słowakiem Igorem Zelenayem. W niedzielnym finale gry pojedynczej spotkają się dwaj rozstawieni tenisiści - Czech Tomas Berdych (nr 1.) z Kanadyjczykiem Milosem Raonicem (3.). Wynik finału gry podwójnej: Jamie Murray, John Peers (W.Brytania, Australia, 3) - Tomasz Bednarek, Johan Brunstroem (Polska, Szwecja, 4) 6:3, 3:6, 10-6.