Zverev, mistrz olimpijski z Tokio, wpadł w furię po meczu pierwszej rundy debla, gdy grając wspólnie z Brazylijczykiem Marcelo Melo ulegli Brytyjczykowi Lloydowi Glasspoolowi i Finowi Harriemu Helioavaarze 2-6, 6-4, 6-10. Najpierw wielokrotnie uderzał rakietą w stołek sędziowski, będąc bliski trafienia arbitra w nogę, a później w wulgarny sposób go obraził. Za niesportowe zachowanie tenisista rozstawiony z numerem dwa został wykluczony z udziału w turnieju, w którym w drugiej rundzie singla miał się zmierzyć z Niemcem Peterem Gojowczykiem. W tej sytuacji jego rodak bez gry awansuje do ćwierćfinału. Tego samego dnia o godz. 4.55 nad ranem Zverev, który w Acapulco broni tytułu, zakończył wygrany 3-6, 7-6 (12-10), 6-2 mecz 1. rundy z Amerykaninem Jensonem Brooksbym. Było to najpóźniej w historii zakończone spotkanie tenisowe. Z powodu upałów pojedynki nie zaczynają się przed godziną 18.00. Obie gry poprzedzające mecz Zvereva z Brooksbym trwały po ponad trzy godziny i w efekcie ich batalia, która również trwała blisko trzy i pół godziny, zaczęła się dopiero o 1.35 w nocy. Turniej rangi ATP 500 w Acapulco jest bardzo mocno obsadzony. Grają w nim m.in. finaliści niedawno zakończonego wielkoszlemowego Australian Open. We wtorek obaj bez problemów awansowali do drugiej rundy. Zwycięzca z Melbourne Hiszpan Rafael Nadal pokonał Amerykanina Denisa Kudlę 6-3, 6-2, a pokonany w finale Rosjanin Daniił Miedwiediew wygrał z Francuzem Benoit Paire 6-3, 6-4. Czytaj też: Kapitalny gest Igi Świątek. Jest reakcja wielkiej mistrzyni krys/ cegl/