Kyrgios pokazał się z dobrej strony także w dwóch wcześniejszych meczach. Wyeliminował w nich - także po trzysetowych pojedynkach - wicelidera światowego rankingu Hiszpana Rafaela Nadala oraz Szwajcara Stana Wawrinkę. Znany z kontrowersyjnych zachowań na korcie Australijczyk podczas czwartkowego pojedynku miał kłopoty zdrowotne, ale mimo to wywalczył zwycięstwo. Później przyznał, że jest wyczerpany, ale dzień później uporał się z kolejnym wyżej notowanym rywalem. W półfinale 72. w rankingu ATP zawodnik miał ułatwione zadanie. Isner bowiem swój poprzedni mecz zakończył po godz. 2.30 w nocy z czwartku na piątek czasu miejscowego. Obaj tenisiści w półfinale przeżywali trudne chwile, ale górą był Australijczyk. W decydującym spotkaniu zmierzy się z będącym trzecią rakietą świata Zverevem, który w piątek pokonał Brytyjczyka Camerona Norrie'ego 7:6 (7-0), 6:3. Będzie to siódma konfrontacja Niemca z Kyrgiosem. Bilans jest remisowy. W imprezie na kortach twardych w Acapulco (pula nagród 1,8 mln dol.) brał udział deblista Łukasz Kubot. Lubinianin i Brazylijczyk Marcelo Melo odpadli w pierwszej rundzie. Wyniki półfinałów: Alexander Zverev (Niemcy, 2) - Cameron Norrie (W.Brytania) 7:6 (7-0), 6:3 Nick Kyrgios (Australia) - John Isner (USA, 3) 7:5, 5:7, 7:6 (9-7)