Polak, który debiutuje w imprezie, do rywalizacji przystępował uskrzydlony bardzo udanym występem w turnieju w Paryżu, gdzie dotarł do półfinału, przegrywając po trzysetowym boju z Novakiem Djokoviciem. Dodatkowo, od poniedziałku plasuje się na najwyższym w karierze, dziewiątym miejscu w rankingu ATP. Na starcie zmagań finałów ATP czekało jednak na niego prawdziwe wyzwanie - Daniił Miedwiediew. Rosjanin, aktualny numer dwa na świecie zna smak nie tylko gry w tej imprezie, ale i triumfu - był najlepszy w 2020 roku. Uważano go za murowanego faworyta do triumfu w niedzielnym starciu.Otwarcie pojedynku było niezwykle zacięte. Dość powiedzieć, że w pierwszych gemach żaden z zawodników nie wypracował szansy na przełamanie. Dominował mocny serwis. O wszystkim zadecydował więc tie-break, w którym od początku lepiej spisywał się 24-letni wrocławianin. Przy zmianie stron prowadził 4-2. Następnie zdobył dwa kolejne punkty i miał cztery piłki setowe. Pierwszej nie wykorzystał przy własnym podaniu, dwóch następnych prze serwisie rywala. W końcu jednak "Hubi" wygrał punkt przy własnym podaniu, tie-breaka 7-5 i pierwszą partię. W drugim secie 25-letni Miedwiediew już w drugim gemie przełamał serwis Polaka. I Rosjanin utrzymał to prowadzenie do końca seta. W dziewiątym gemie zakończył go za trzecią piłką setową. Hurkacz - Miedwiediew. W drugim i trzecim secie były dwa przełamania O zwycięstwie w meczu miała więc zadecydować trzecia partia. Zaczęła się ona najgorzej jak tylko mogła dla wrocławianina, bo od straty serwisu. I podobnie, jak w drugiej, to wystarczyło do rozstrzygnięcia w secie. Potem obaj tenisiści utrzymywali serwis, a to oznaczało, że zwycięstwo przypadło Miedwiediewowi. Wieczorem w tej grupie zagrają Niemiec Alexander Zverev i Włoch Matteo Berrettini. Kolejny mecz Hurkacz rozegra we wtorek, a jego rywalem będzie przegrany z konfrontacji Zvereva z Berrettinim. TC/Pawo Grupa czerwona: Daniił Miedwiediew (Rosja, 2.) - Hubert Hurkacz (Polska, 7.) 6:7 (5-7), 6:3, 6:4