W decydującym starciu o tytuł Australian Open 2025 w singlu mężczyzn doszło do starcia pomiędzy zawodnikami, którzy zajmują dwie czołowe pozycje w rankingu ATP. O ile obecność Jannika Sinnera nie stanowiła zaskoczenia, o tyle można było mieć spore wątpliwości co do reprezentanta Niemiec. Tenisista urodzony w Hamburgu miał po swojej stronie drabinki takich tuzów jak Carlos Alcaraz czy Novak Djoković. Hiszpan przegrał jednak z Serbem w ćwierćfinale. W związku z tym Zverev rywalizował o awans do finału z 10-krotnym triumfatorem zmagań w Melbourne. Alexander wygrał pierwszego seta 7:6(5) i na tym pojedynek się zakończył. Złoty medalista igrzysk z Paryża skreczował z powodu kontuzji. Co ciekawe, dotychczasowy bilans bezpośrednich starć pomiędzy Sinnerem i Zverevem był niekorzystny z perspektywy obrońcy tytułu. Tenisista, który walczył o swoje pierwsze wielkoszlemowe trofeum w karierze, prowadził w zestawieniu H2H 4-2. Ich poprzedni pojedynek w cyklu ATP, rozegrany w ubiegłym roku w Cincinnati, zakończył się wygraną Sinnera 7:6(9), 5:7, 7:6(4). Jednak gdy obaj spotkali się poprzednim razem w imprezie wielkoszlemowej, wówczas triumfował Zverev. Reprezentant Niemiec okazał się lepszy podczas US Open 2023 po pięciosetowej batalii - 6:4, 3:6, 6:2, 4:6, 6:3. Teraz Jannik chciał poprawić swoje statystyki w potyczkach z 27-latkiem i przy okazji wziąć rewanż za porażkę z Nowego Jorku. Jannik Sinner ponownie triumfuje w Australian Open. Pewne zwycięstwo w finale Pojedynek rozpoczął się od serwisu Sinnera. Lider rankingu ATP pewnie wszedł w spotkanie, znacznie śmielej poczynał sobie na korcie od swojego przeciwnika. W czwartym gemie pojawiły się dwa break pointy na korzyść Włocha. Wówczas Zverev zdołał jeszcze wyjść z opresji dzięki dobremu serwisowi, ale kilkanaście minut później sytuacja zrobiła się już o wiele poważniejsza. Podczas ósmego rozdania Jannik konstruował sobie kolejne szanse na przełamanie. Za czwartą okazją w końcu dopiął swego. Sprytnym minięciem, granym przeciwko nogom rywala, zdołał wymusić błąd u reprezentanta Niemiec. Po chwili utrzymał podanie do zera i zakończył seta rezultatem 6:3. Wicelider rankingu ATP wyglądał niemrawo także na starcie drugiej odsłony rywalizacji. W efekcie w trzecim gemie znów musiał bronić break pointów. Pierwszego z nich wyratował na słowo honoru - piłka po jego smeczu otarła się o linię końcową. Potem całkowicie oddalił zagrożenie i ostatecznie dołożył drugie "oczko" na swoją korzyść. Alexander konsekwentnie utrzymywał swoje podania i przy stanie 5:4 dla reprezentanta Niemiec, to Jannik musiał się zmierzyć z drobną presją, by pozostać w grze w drugiej odsłonie. Zverev objął prowadzenie 30-0, ale od tego stanu był bezradny. Włoch szybko opanował sytuację, wygrywając cztery akcje z rzędu i wyrównał na 5:5. Mała szansa dla drugiego zawodnika męskiego zestawienia zrodziła się także w dwunastym gemie. Doprowadził do stanu 30-30 i obserwowaliśmy bardzo ciekawą wymianę, po której Alexander mógł mieć piłkę setową. Ostatecznie intensywna akcja trafiła jednak na konto tenisisty z Półwyspu Apenińskiego. Później Włoch dołożył jeszcze jeden punkt i w związku z tym o losach partii decydował tie-break. W pierwszej fazie kluczowej rozgrywki obserwowaliśmy kilka mini przełamań, ale najważniejsze rzeczy działy się od stanu 4-4. Wówczas piłka po jednym z zagrań Sinnera tak odbiła się od taśmy, że spadła zaraz po drugiej stronie kortu, bez możliwości dobiegnięcia przez Zvereva. Potem lider rankingu ATP zdobył jeszcze dwa punkty przy swoim serwisie i zapewnił sobie triumf w drugim secie 7:6(4). Sfrustrowany reprezentant Niemiec wyładował swoje emocje na rakietach. Na początku trzeciej odsłony rywalizacji obaj pilnowali swoich podań, ale w szóstym gemie Jannik doczekał się swojego kolejnego momentu. Pojawiły się dwa break pointy na 4:2 dla Włocha. Pierwszą okazję Alexander obronił ładnym bekhendem wzdłuż linii, ale przy drugiej akcji popełnił już błąd, który pozwolił zbudować przewagę rywalowi. W następnym rozdaniu wicelider rankingu ATP walczył o odrobienie straty, ale rywalizacja na przewagi zakończyła się po myśli Sinnera. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:3, 7:6(4), 6:3 na korzyść tenisisty z Półwyspu Apenińskiego. Tym samym Jannik Sinner obronił tytuł wywalczony przed rokiem w Melbourne i przy okazji zgarnął swoje trzecie wielkoszlemowe trofeum w karierze. Z kolei Alexander Zverev przegrał swój trzeci finał w najważniejszych imprezach w tenisowym kalendarzu (pomijając igrzyska olimpijskie) i wciąż musi czekać na swój wielkoszlemowy skalp. Dokładny zapis relacji z meczu Jannik Sinner - Alexander Zverev jest dostępny TUTAJ.